|
Medal pamiątkowy obchodów |
31 stycznia przyjechały do Paryża z Holandii i z Normandii. Żegnano je tam ze łzami w oczach, ale i z nieukrywaną dumą. Konwój specjalny żegnany był przez wszystkich mieszkańców w miejscu gdzie się urodziły. Powoli, jakby lekko ociągając się ruszyły ku swemu przeznaczeniu.
Wszyscy się za nimi oglądali... Tylko niektórzy wiedzieli dokąd zmierzały i gdzie zamieszkają...
Podróżowały na dwóch odkrytych platformach ciężarówek, by wszyscy mogli je podziwiać. U wrót stolicy stanęły około 15-ej, by następnie statecznym "krokiem" dotrzeć do Wyspy Cité.
|
Fot. Internet |
A jechały następującą trasą: Porte Maillot, Av. de la Grande Armée, objechały Łuk Triumfalny i wjechały w Pola Elizejskie.
Dotarły do Placu Zgody (Concorde), a potem ruszyły nabrzeżami :Quai des Tuileries, Quai F. Mitterand, Quai de la Mégisserie, Quai des Gesvres.
Przemierzyły Most Arcole i stanęły przed Katedra.
Cały przejazd trwał około półtorej godziny.
Ja zobaczyłam je w porannych wiadomościach francuskiej telewizji, gdy dopiero wyruszały w drogę do francuskiej stolicy. Od razu pomyślałam, że chciałabym je koniecznie zobaczyć zanim znikną zamknięte w wieży jak jakieś księżniczki.....
Musiałam jednak odczekać 9 długich dni, aż w końcu ostatniej soboty nadszedł moment gdy ujrzałam te niesamowite prezenty urodzinowe, czyli ...
DZWONY dla paryskiej Katedry Notre-Dame :)
|
Katedra ubrana w urodzinowa szatę.... |
A skończyła ona 850 lat!
No, powiedzmy sobie szczerze, "sto lat" śpiewać jej nie wypada, prędzej już tysiąc :-)
Dzwony rozśpiewają się po raz pierwszy w Niedzielę Palmową 23 marca tego roku.
Póki co, kto tylko może niech pędzi obejrzeć je ustawione dostojnie w nawie głównej do 25 lutego. Potem zaczną je wieszać i zamkną na zawsze w wieżach....
|
Przejazd kolo Łuku Triumfalnego,
a potem Polami Elizejskimi
(fot.internet) |
Z północy Francji, a dokładniej z Villedieu-les-Pôeles (departament Manche) przyjechało ich osiem.
Dziewiąty, tak zwany dzwon burdonowy przyjechał aż z Asten w Holandii.
Osiem zamieszka w wieży północnej, a burdonowy - a może raczej burdonowa, bo nazywa się Marie - dołączy do najstarszego (zachowanego) dzwonu burdonowego Emmanuel, w wieży południowej.
Te osiem dzwonów zastąpi cztery stare, które "straciły już głos". Podczas rewolucji zdjęto dzwony z wież katedry i przetopiono je na działa. Dopiero w 1856, rok po zwycięstwie sewastopolskim katedra dostała w prezencie cztery dzwony odlane z armat zdobytych na wrogu. Nie były one arcydziełem ludwisarskim najwyższej jakości i zestarzały się szybciej niż można było się tego spodziewać.
W związku z 850 urodzinami katedra została więc obdarowana jak się patrzy, a prezenty kosztowały około 2 mln euro. Opłacono je z ofiar od wiernych z wielu krajów. Nadal na oficjalnej stronie internetowej Katedry można wpłacić jednorazowy datek (kartą bankowa naturalnie :) lub nawet zaabonować się i płacić określoną przez siebie kwotę co miesiąc.
|
Tablica informująca o losach nowych
dzwonów zanim zaczną swa służbę... |
Oczywiście takie wspaniałe prezenty nie mogłyby zamieszkać w tak dostojnym miejscu bez ich uprzedniego poświęcenia. W sobotę 2-go lutego trwały więc uroczystości celebrowane przez Arcybiskupa Paryża André Vingt-Trois.
Osiem dzwonów "francuskich" poświęcono o 11-ej w obecności paryskich dzieci uczęszczających na katechezę, a popołudniu poświecono "burdonową" Marie, która stała otoczona tłumem najmłodszych gimnazjalistów z katechezy paryskich kościołów.
Burdonowa Marie otrzymała imię po swej poprzedniczce, gdyż już w 1378 odlano pierwszy dzwon burdonowy i nazwano go Marie ku czci Najświętszej Panienki. Obecna Marie waży całkiem sporo, bo aż 6093 kg, a obwodu "w talii" ma aż 206 cm.
|
W tle ołtarz, a najdalej"burdonowa" Marie, Gabriel, Anne-Geneviève,
Denis i kawałek Marcela. Dzwony ustawione od największego
koło ołtarza, ku najmniejszemu (koło wejścia) |
Każdy z ośmiu dzwonów ma swe imię :
- Gabriel - ku czci Archanioła Gabriela; w XV wieku istniał już inny dzwon Gabriel, największy wówczas w wieży północnej
- Anne-Geneviève, ku czci świętej Anny i świętej Genowefy (patronki Paryża)
- Denis, ku czci Świętego Denis, pierwszego biskupa Paryża (około roku 250) i patrona diecezji
- Marcel, ku czci Świętego Marcela, dziewiątego biskupa Paryża (koniec XIV w.)
- Etienne, ku czci świętego Stefana, męczennika
- Benoît-Joseph, ku czci obecnego papieża
- Maurice, ku pamięci Maurice'a de Sully, 72-go biskupa Paryża, zasłużonego dla budowy obecnej Katedry
- Jean-Marie, ku pamięci Kardynała Jean-Marie Lustiger'a, 139 arcybiskupa Paryża (1981-2005)
W czasie mojej wizyty trwała akurat msza i można było obejrzeć tylko mniejsze dzwony, bo część bliżej ołtarza odgrodzono, by wierni obecni na mszy mogli ja celebrować w skupieniu.
|
Marcel waży 1925 kg , a jego średnica wynosi 139 cm |
|
Etienne . (1494 kg, 126 cm średnicy) |
|
Benoît-Joseph (1309 kg, 120 cm) |
|
Zbliżenie ozdobnego "szlaczka" na dzwonie Benoît-Joseph |
|
Maurice (1011 kg, 109 cm) |
|
Najmniejszy Jean-Marie nie waży nawet tony (782 kg i 99 cm średnicy) |
*******
A na zakończenie kilka zdjęć zrobionych przed Katedrą, gdzie wzniesiono dekoracje do trwających cały rok 2013 obchodów 850-lecia.
|
Oto jest pytanie... Jaki jest sens mego Życia? |
|
Widok ze szczytu "trybuny" przed Katedrą |
|
Wejście na "trybunę" przed Katedrą |
|
Kolejka do wejścia |
|
Tak wygląda automat wewnątrz Katedry, w którym można kupić sobie pamiątkowy medal obchodów 850-ciolecia |
|
Godziny otwarcia |
*****
Dzwonnik z Notre-Dame będzie więc miał już niedługo ręce pełne roboty. Ręce jak ręce, raczej klawisze.
Wiecie jak się będzie nazywał komputer, który będzie zdalnie sterować dzwonami?
Oczywiście Quasimodo, tak jak dzwonnik z powieści Wiktora Hugo z 1831 roku!
No bo jakżeby inaczej? :)