W ramach majowej edycji akcji "W 80 blogów dookoła świata" zajmujemy się dziś kwestią dowcipów i humoru.
Wiecie może z czego, a raczej z kogo najczęściej śmieją się Francuzi? Pod tym względem nie są oryginalni, bo najczęściej śmieją się z polityków, kobiet (szczególnie blondynek) i sąsiadów (przede wszystkim z Belgów)
Ponieważ jak wiecie moje życie toczy się na osi Francja - Belgia, postanowiłam przyjrzeć się bliżej francuskim dowcipom o Belgach.
"Kto się czubi ten się lubi" - to stwierdzenie odnosi się również i do relacji francusko-belgijskich.
Francuzi podchodzą w swych dowcipach z wielką pobłażliwością do swych północnych sąsiadów i pomimo wyraźnej sympatii, często dowcipkują na temat swych "kuzynów". Co należy podkreślić, to najwięcej dowcipów krąży chyba o mężczyznach, a nie o kobietach. Taka to francuska kurtuazja. Tak więc dowcipy są o Belgach, a nie o Belgijkach.