Co wam to przypomina? |
Ulica Broniewskiego ("mój kawałek") |
Wejdź na to kółko i posłuchaj paryskiego metra ("atrakcja" w Centrum Kopernika) |
Nowy Świat |
Zejście do toalet w Centrum Kopernika |
Domowy magiel w Muzeum Techniki |
Boso na śniegu 3 razy |
Warszawiak |
Kościół Świętego Krzyża |
Pierożki gyoza u warszawskiego "Japończyka" |
Mój Lasek Olszyna |
"Zaspa" u stóp Pomnika Kopernika |
Na Krakowskim Przedmieściu |
Aleje Jerozolimskie |
Na Powiślu |
Uniwerek też "mój" |
Découverte originale des instantanés de Varsovie: on en redemande encore, au prochain séjour!
OdpowiedzUsuńNa pierwszym zdjęciu to "coś" przypomina rzeźbę Rodina a na dalszych? Moja Warszawa ciągnęła się jeszcze troszkę dalej, prawie do końca Miodowej, tuż przy placu Krasińskich, po prawei stronie mieściła się Szkoła Teatralna w której spędziłam pięć bardzo pracowitych lat...ale na Uniwerek też zaglądałam często, do biblioteki...
OdpowiedzUsuńsuper rzeźba na pierwszym zdjęciu. ulica Broniewskiego to też mój kawałek Warszawy> Mieszkałam na niej trochę i zachowałam piekne wspomnienia ( uczyłam się w PSIAKu na Żeromskiego... dawne czasy! :) ale też Mokotów i Ursynów są bliskie memu sercu! Jestem ciekawa pomysłu na wycieczkę, moze bliżej wakacji coś się uda, lub wczesną jesienią;
OdpowiedzUsuńale jesteś zahartowana! boso po śniegu!:)
mieszkałam przy ulicy Duracza dokładnie, przyjemnie się te zdjęcia ogląda baaardzo:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUniwerek i Broniewskiego to też mój kawałek Warszawy ;) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńNo proszę jaki świat jest mały ! Prawie wszystkie macie związek z "moimi" kątami :) Ale to Pestka mnie po prostu "zagięła" : ja też mieszkałam bowiem na Duracza :)) Ten zielony budynek na rogu Broniewskiego i Duracza po prostu spodobał mi się kolorystycznie, a mieszkałam z 200 m dalej (i pewnie sporo wcześniej od Pestki :)
OdpowiedzUsuńHolly, ta gigantyczna "rzeźba" z Centrum Kopernika .... też mi od razu przyszedł "Myśliciel " Rodin'a na myśl :)
Miłego popołudnia
Nika
Prawie.
OdpowiedzUsuńKwitnące sady w Arkadii są niesamowite. Mam nadzieję, że po powrocie zastałaś je w dobrej kondycji.
Poczułaś się w Warszawie choć trochę "u siebie"?
Wracając do Warszawy mam zawsze wrażenie , że wracam do siebie. Zanim ujrzę ponownie kwitnące sady, muszę trochę popracować w mej Północnej Arkadii. Dobrze, że święta już niedługo :)
UsuńWarszawe tez bardzo lubie, choc moim miastem jest Wroclaw:-)
OdpowiedzUsuń