Wielki Piątek, a ja rozpoczęłam dzień biegając o wschodzie słońca po winnicy z wiaderkiem i sitkiem. To nie taka fanaberia tylko ochrona winorośli przed chorobami. Na szczęście wystarczyło wstac o 6-ej, bo słońce wstawało nieco później, a bieganie po ciemku mijałoby się przecież z celem. Dwie godzinki takiej porannej przebieżki, podziwiania wschodu słońca ponad horyzontem Morza Śródziemnego i można już wracać. Na szczęście nie byłam sama, wiec poszło szybko.
Pranie ubrania i prysznic są obowiązkowe po takim spacerze, ale i tak zostaje jeszcze sporo przedpoludnia na spisanie paru wrażeń.
Dzisiejszy wschód słońca nad Morzem Śródziemnym w winnicy Roussillon |
Zawsze gdy wybieram się pomóc w jakichś pracach w winnicy jest to dla mnie atrakcją, bo wiem że to tylko okazyjne zajęcie. Ale jak muszą czuć się ludzie, którzy poświęcili winnicom i produkcji win całe swoje życie? Gdy od tego jaka będzie pogoda, czy spadnie grad, czy będzie słońce zależą wszystkie ich dochody? Pewnie zmienia to diametralnie punkt odniesienia. Niemniej jednak winiarze nie są zwykłymi rolnikami. Jestem głęboko przekonana, że uprawa winorośli wymaga ogromnego zaangażowania emocjonalnego i zupelnie inaczej pracuje się w winnicy niż np. w polu pszenicy. Winnica ma w sobie coś ludzkiego, jest personifikacją natury. Tak przynajmniej odbierają to winiarze, których miałam okazję poznać do tej pory.
Moje "ćwiczenia" poranne z wiaderkiem:) |
Ale moje święta wielkanocne rozpoczęły się już wczoraj. Wielki Czwartek w Roussillon to już pierwsze procesje, które przyciągają całe rzesze wiernych i turystów, ale my wybraliśmy się na wycieczkę w góry i odwiedziliśmy jeden jedyny warsztat rzemieślniczy, gdzie produkuje się jeszcze epadryle i vigatany (te z paskami do zawiązywania na łydkach) według tradycyjnych modeli katalońskich. W tym celu pojechaliśmy aż wgłąb doliny położonej najbliżej hiszpańskiej granicy, do miejscowosci Saint-Laurent-de-Cerdans. Napisałam, że produkuje się te espadryle "jeszcze", ale w zasadzie powinnam napisać "ponownie", bo gdy dwie właścicielki otworzyly swój interes, to już od jakichś dwudziestu lat nikt espadryli tam nie produkował.
Espadryle podczas produkcji... |
A tymczasem w czasach największego rozkwitu było w Saint-Laurent pełno fabryk i warsztatów, a z 3 tysięcy mieszkańców, aż dwa pracowały przy ich produkcji. Obecnie pozostała jedyna fabryka tradycyjnych katalońskich materiałów w paski (dawniej produkowano tam również materiał na jeans) i owo, otwarte ponownie atelier produkcji espadryli, zatrudniające pięciu pracowników. Maszyny, na których pracują mają po sto lat i co niesamowite, pracują nadal bez zarzutu. Dwie właścicielki, Nathalie i Celine, to córka i wnuczka rzemieślników pracujących przy produkcji espadryli i to one w 2009 porwały się, według niektórych z motyką na słońce, aby po ponad dwudziestu latach ponownie otworzyć produkcję espadryli w Saint-Laurent i to według tradycyjnych modeli. Jeśli weźmiecie do ręki espadryle z Saint-Laurent i espadryle produkcji chinskiej kupione w supermarkecie, to od razu zrozumiecie na czym polega różnica.
Pojechałam z zamiarem zakupu jednej pary właśnie tam, ale jeśli ktoś nie ma ochoty, to można je zamówić również w sklepie online lub kupić w innych miejscowościach w Roussillon gdzie są sprzedawane. No i stwierdzam, że jednak mam trochę silnej woli, bo nie wróciłam z kilkoma parami choć wybrać było bardzo trudno.
Na pierwszym planie model, jaki sobie zakupiłam w tym roku. Super wygodne na lato. |
Dziś już Wielki Piątek i o 15-ej odbędzie się w Perpignan największa procesja Sanch, która ma miejsce od kilkuset lat. Tak, tak, dokładnie od 1430 roku. Jest to niesamowite wydarzenie, a w tym roku podszyte niestety niepokojem z powodu zagrożenia terrorystycznego. W kilku innych miejscowosciach odbywają się również procesje wieczorne. Przed kilku laty pisałam o tej w Collioure na blogu i możecie ten tekst przeczytać TUTAJ
Dziś mam zamiar wpaść jeszcze do sąsiadek, które będą piekły tradycyjne wielkanocne bunyetes, o których pisałam już kiedyś TUTAJ.
Natomiast jutro Stowarzyszenie Polskie w Perpignan organizuje Święconkę i spotkanie połączone z malowaniem pisanek. Przez dwa ostatnie lata spędzałam Wielkanoc w Polsce, ale tym razem pojadę ponownie na spotkanie stowarzyszenia...
A to przecież jeszcze nie sama Wielkanoc. Ale o tym już później.
Póki co życzę wszystkim Smacznego Jajka!
Ja tez jutro na Polska święconkę pod Bordeaux... Po raz pierwszy od 12 lat jak tutaj mieszkam jest święconka.... Wczoraj liturgia Wielkiego Czwartku, dzisiaj kolejna Pasji... U mnie swieta sa bardzo religijne i to, ze muszę w ten dzien siedzieć w szkółkarstwo mi przeszkadza. Pozdrawiam świątecznie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie jesteś w tym roku w strefie, która akurat teraz ma ferie wiosenne. Moj syn akurat ma wiec święta są rodzinne :) Ostatnio gdy byliśmy na święconce w Perpignan, to ksiądz przyjechał specjalnie z Montpellier na prośbę naszego stowarzyszenia .
UsuńJaki przepiękny wschód słońca! Uwielbiam espadryle, chciałabym kupić takie oryginalne :D
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt ;)
Proszę bardzo, oto ich strona internetowa i sklep online :) A za jakość ręczę:)
Usuńhttp://boutique-creation-catalane.for-system.com/z8952e2f27405x27405m497_fr-.aspx
ale fajne buciki, nigdy o nich nie słyszałam a wyglądają na mega wygodne :)
OdpowiedzUsuńdzięki za link powyżej ;)
Spokojnych Świąt
Ciekawie i kolorowo. Trochę Ci zazdroszczę, bo tutaj w Łodzi ponuro. Wieje. Słońca nie widać.
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam espadryli, ale jak kupować, to oryginalne! Pozdrawiam, spokojnych Świąt :)
OdpowiedzUsuńNiezmiennie podziwiam Twoja pracowitosc. Zastanawia mnie bardzo, czym chroni sie winorośl przed chorobami ?
OdpowiedzUsuńI bardz, ale to bardzo ciesze sie, ze sa ludzie, pasjonaci, którym udaje sie ożywić lokalny biznes, ocalic od przetopienia stare maszyny i prócz produkcji dobr, dodac im prawdziwa wartosc
Pozdrawiam serdecznie !