sobota, 26 października 2013

"Dyniowa zmowa" na Grand'rue w Strasbourgu





To musi być jakaś zmowa... :))

 Tuż przed opuszczeniem Strasbourga  poszłam sobie jeszcze na mały spacer po centrum i trafiłam na miłą uliczkę o nazwie Grand'rue. Pełno na niej sklepików i sklepów i wszystkie, ale to wszystkie zmówiły się by przed swą wystawą na ulicy zrobić dyniową dekoracją. 

Fajnie to wyglądało, bo konwencja była podobna (jesień, skrzynki drewniane, dynie i kolory)....

Zaczęłam je fotografować jedna po drugiej podziwiając pomysłowość wykonawców...

Dopiero widząc owe dekoracje dotarło do mnie, że październik już się wkrótce skończy, a  Haloween to przecież już w przyszłym tygodniu...

Poniżej mój fotoreportaż na temat "dyniowej zmowy" w Strasbourgu



























































6 komentarzy:

  1. No tak pogoda chce nam wmówić, że mamy jeszcze lato a tu za pasem listopad ,który kojarzy nam się raczej ze słotą i zimnem
    Pozdrawiam z ciepłej Opolszczyzny

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh mais ils sont partout! Avec plein de couleurs et d'humour; une invasion!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hi, hi Alzacja tonie w dyniach:)) Na moim oknie wyladowaly takie malutkie dynki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, bardzo ciekawe aranżacje dyniowe :D

    OdpowiedzUsuń
  5. rewelacyjnie to musi wyglądać na tej ulicy :) sama dziś kupiłam dynie i zrobiłam krem z grzankami- całkiem dobry mi wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne dynie, ale wiesz co? Bardziej urzekły mnie torby na jednej z tych wystaw. Taka ze mnie typowa baba:)

    OdpowiedzUsuń