środa, 20 lutego 2013

OUIGO, czyli "pociągowy" lowcost we francuskim TGV

Zdjęcie nowego typu tanich szybkich pociągów
 (internet na moim komputerze)
 Już od 19 lutego 2013, czyli od wczoraj popołudniu można kupić za 10 € od osoby bilet na francuski pociąg TGV pędzący 300 km/h. 
Do tej pory można było tylko pomarzyć o takiej cenie na trasie np z Montpellier czy Marsylii do stacji Marne La Vallée Chessy TGV u bram paryskiego Disneylandu.

(dla porównania bilet na kolejkę Orlyval  + RER z paryskiego lotniska Orly do centrum Paryża kosztuje 11€30)

Kto by przypuszczał, że idea tanich podroży dotrze do podziwianych na całym świecie pociągów TGV. A tymczasem francuskie koleje, czyli SNCF, postanowiły pójść z duchem czasu. 

Mamy tanie samoloty, to czemu nie pociągi? Wychodząc z takiego założenia SNCF postanowilo umożliwić pasażerom tanie podróże szybkimi pociągami.

Od 2 kwietnia ruszą nowe linie z regionu paryskiego do Marsylii (przez Lyon, Avignon, Aix en Provence) lub do Montpellier (przez Lyon i Nimes).

Zasada jest prosta : 1 taryfa, 1 miejsce, 1 bagaż

    Taryfa w pociągach OUIGO nie zależy od odległości lecz od tego jak wczesnie kupimy bilet. 
    Najtańsza to 10 € za dorosłego i 5 € za dziecko poniżej 12 lat.  Im bliżej daty podroży tym droższe mogą być bilety, ale nigdy nie drożej niż pełna taryfa na normalne TGV. 
    Każdy pasażer ma prawo do jednego bagażu podręcznego. Każdy dodatkowy jest płatny. Miejsce z gniazdkiem elektrycznym + 2 €, a   informacje SMSem o peronie itp  +1€.
      W pociągu Ouigo nie ma wagonu restauracyjnego, trzeba kupić sobie prowiant na dworcu. Do pociągu trzeba stawić się pól godziny przed odjazdem. W regionie paryskim dworzec jest , na wzór lotnisk dla tanich linii, dość daleko od miasta, bo aż koło Disneylandu, ale podmiejskim szybkim metrem bez przesiadki można się dostać do centrum Paryża. Natomiast w innych miastach Ouigo zatrzymywać się będzie na tych samych dworcach co normalne TGV.

    Wykupiłam sobie właśnie bilet z Montpellier do Marne La Vallée Chessy TGV na maj. Razem z gniazdkiem elektrycznym i informacjami smsowymi zapłaciłam całe 18 €, bo bilet podstawowy na maj był już od początku po 15 €. 
        Na tej samej trasie bilety na czerwiec są w tej chwili po 10 €.
Oczywiście bilety i dodatkowe usługi można kupić tylko przez internet. Strona www.ouigo.com posiada również wersję anglojęzyczną.

     Jak już się przejadę :) , to opiszę wam cóż tam jest innego tym niebiesko-różowym Ouigo w stosunku do zwykłych TGV.

Strona internetowa już działa. www.ouigo.com

Więcej informacji możecie znaleźć w tym tu komunikacie prasowym.

7 komentarzy:

  1. Szkoda, że ten śliczniutki pociąg nie jeździ na tracie Bretania-Paryż :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż trudno mi uwierzyć, że są na świecie pociągi które pasażerom kojarzą się z czymś innym niż spóźnieniami, karą i brudem;) Które wybierane są na środek lokomocji nie z konieczności, lecz z wygody. Cóż, jak mawiał klasyk "Polska to dziki kraj" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że wreszcie doczekaliśmy się TGV po w miarę ludzkich cenach. Bo tak to trzeba czasem wydać na bilet ponad 100€! To był zawsze dla mnie kłopot jak chciałem się przemieszczać między różnymi regionami Francji i musiałem jechać z dwoma przesiadkami, żeby nie przepłacać za TGV.
    Oczywiście komfort podróży w OUIGO jest gorszy niż w TGV ale to i tak dalej luksus w porównaniu PKP.
    Ciekaw jestem jak będzie wyglądać odprawa. Wiem, że sprawdzają bilety ale dlaczego potrzebują na to aż 30 min? Oby nie tratowali podróżnych tak jak Ryanair gdzie po odprawie potrafią zamknąć w klatce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Justyna , Robert,
    jestem przekonana, że jeśli Ouigo sprawdzi się na trasie do Marsylii i Montpellier, to za rok będzie już przynajmniej 10 innych linii w innych regionach Francji :)

    Robert, myślę, że te 30 minut to na wsiadanie do pociągu bez pospiechu (w końcu jeden pociąg ma zabierać 1268 osób) . Jest już taki pociąg powiedzmy częściowo lowcostowy o nazwie Idtgv,. Na peronie, przy wejściu przed barierką stoją kontrolerzy z czytnikami biletów (wydrukowanych na internecie). Nikt dalej nie wejdzie.
    Jest tam jednak bar z muzyka i wypożyczalnia filmów i można wybrać dwa rodzaje klimatów: "zinc" dla wesołych wędrowców (muzyka, animacje dla dzieci) i "zen" dla tych , którzy chcą ciszy i spokoju. Ceny tańsze niż w zwykłym TGV, ale do taniości takiego Ouigo im daleko.

    Mallory, z tego co wiem, to i polskie koleje inwestują coraz więcej w modernizację linii i taboru. Mają wiele do nadrobienia, ale przecież może być tylko coraz lepiej. Innymi słowy musimy uzbroić się w cierpliwość. Tyle, że najszybsze pociągi będą jeździć chyba 160 km/h, bo przebudowa nasypów za drogo by kosztowała, żeby moc puścić taki pociąg co jeździ 300 km/h.

    A mnie się marzy np taki super TGV z Paryża do Warszawy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow! Nie wiedziałam o istnieniu tych nowych pociągów. Koniecznie sprawdzę połączenia bo brzmi to bardzo zachęcająco :) Dzięki Niko za podzielenie się z nami takim super newsem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale super! wiesz, że jeszcze nigdy nie jechałam TGV? Poczekam na takie ceny z Brukseli i przypędze do Paryża :)
    co do strajków, też jestem na nie uodporniona. Co prawda mieszkam za Brukselą i do pracy mam z pół godziny samochodem, ale znam wszystkie małe "dróżki", więc będe unikała newralgicznych punktów w mieście... Np. rondo Montgomery. A jak się nie uda, to ostatecznie w takiej sytuacji wyjątkowo z domu będę pracować. Tobie też courage na jutro :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To ja mam nadzieję, że się sprawdzi i czekam na kolejne linie :)

    OdpowiedzUsuń