czwartek, 22 października 2015

Wrzesień 2015 - podsumowanie miesiąca


Od początku września czas jakby nagle przyśpieszył i nie wiadomo kiedy zrobiła się już połowa października, a podsumowanie września zostało gdzieś hen, hen. Zastanawiałam się nawet czy warto w ogóle je robić, ale moja silna wola zwyciężyła i proszę, oto ono (podsumowanie) :)








Podsumowanie września w punktach


  1. 4400 km  przejechanych pociągami TGV i Thalys podczas 9 przejazdów  
  2. 4000 km samolotem, to 3 przeloty (Ryanair, Wizzair)
  3. jeden przejazd tanimi liniami autobusowymi OuiBus (400 km) - w ramach testu
  4. czterodniowy pobyt w Strasburgu
  5. kilka spotkań z blogerkami, ale to już nie nowość, więc nie będę ich tu wyliczać :)
  6. napisałam na blogu obszerniej o odkrytym niedawno programie QUIZLET, który bardzo ułatwia życie uczącym się języków obcych
  7. weekend w Warszawie i udział w konferencji Kamili Rowińskiej, jednej z najlepszych polskich trenerek rozwoju osobistego
  8. raz w kinie w Warszawie : "Karbala" - dobry, choc trudny film o polskich zolnierzach w Iraku
  9. zwiedzanie paryskich koszar Gwardii Republikańskiej (wizyta dla szerokiej publiczności z przewodnikiem)
  10. pięć obejrzanych spektakli teatralnych:
  • Paryż, Théâtre Edouard VII - "Le Monsonge" ("Kłamstwo") - autor Florian Zeller; grają Pierre Arditi i Evelyne Bouix
  • Bruksela, Théâtre Royal des Galeries - "Paroles de fric" ("Słów kilka o kasie")- belgijska adaptacja sztuki brytyjskiego autora Raya Conneya
  • Bruksela, Théâtre de Parc - "Les Trois Musquetaires" (Trzej Muszkieterowie") 
  • Warszawa, Teatr zydowski - " Skrzypek na dachu" , musical
  • Bruksela, Théâtre Le Public - "Qui a peur de Virginia Woolf?" ("Kto się boi Wirginii Woolf?")

Na zakończenie pokażę wam tablicę jaką zauważyłam we wrześniu przed jednym ze sklepów w Strasburgu. 
Jak wiecie w Alzacji króluje chaucroute, danie na bazie kiszonej kapusty.  
To właśnie "przybycie" nowej kiszonej kapusty (rocznik 2015) obwieszczała ta właśnie tablica. 
Jedno z najważniejszych wydarzeń września w Alzacji :)
Surowa : 3,50 €/kg
Już ugotowana : 5,60 €/kg






Jeśli nie czytaliście, to serdecznie zapraszam!


4 komentarze:

  1. a ja dodam do twego aktywnego zycia jutrzejszy punkt programu, jakim jest nasze spotkanie :)) i teatr :) juz sie ciesze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę :) Ja nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam w teatrze, o kinie nie wspomnę.Ale cena kapusty mnie powaliła ! Jak dobrze ,że mi się kisi moja własna:)Żeby tylko coś z tego wyszło faktycznie:)
    Pozdrawiam :)Basia z Brulion Bebe

    OdpowiedzUsuń
  3. Je ne suis pas amateur de choucroute ! Mes préférences ? Ah...las galtes de porc i las bolas de picolat...qu'es aixo ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście teatr to Twoja prawdziwa pasja, 5 spektakli w ciągu miesiąca to naprawdę jest coś. A i te kilometry imponujące.
    Nie wiedziałam, że kapucha to taka atrakcja;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń