Jak zapewne wiecie z lektury mego bloga, fanpege'a czy instagramu, Moja Południowa Arkadia to mała wioska na południu Francji, a dokładniej w regionie Roussillon, w departamencie Pireneje Wschodnie (66).
Roussillon jest bardzo ciekawym regionem o silnych korzeniach katalońskich i często bywa też nazywany Pays Catalan (Kraina Katalońska). Dla mnie to taka miniatura raju, bo ludzie tu mieszkający są według mnie "na wakacjach" przez cały rok.
Jest Morze Śródziemne i plaże (akurat latem dość tłoczne), są góry i płaskowyże z ukochanym przez tutejszych mieszkańców szczytem Canigou. No i jest nasza okolica pagórków Les Aspres, w której sobie mieszkamy wśród winnic.
 |
Położenie Doliny Żółwi. Linia pośrodku to granica francusko-hiszpanska Źródło : Google MAps |
Dziś chciałabym opowiedzieć wam o ciekawym miejscu dla rodzin z dziećmi, chociaż i dorośli z ciekawością posłuchają opowieści "przewodniczek".
W górach Albères, czyli w tej części Pirenejów, gdzie dotykają one wód Morza Śródziemnego, w dolinie o przyjemnej nazwie Vallée Heureuse (Dolina Szczęśliwa), tuż obok miejscowości Sorède, znajduje się Dolina Żółwi (Vallée des Tortues).