Jakiś tydzień temu zostałam nominowana przez miłą parę podróżników z Poszli-Pojechali.pl do wzięcia udziału w zabawie w pytania - odpowiedzi.
Na większość mogłam odpowiedzieć bez zastanowienia, ale były i takie, które wymagały trochę namysłu
Nie zdążyłam jeszcze zakończyć odpowiadania, gdy dowiedziałam się, że nominowała mnie również Ania z bloga Illumineuse.wordpress.com.
Na szczęście pytania są zupełnie inne.
Postanowiłam odpowiedzieć więc równocześnie na obie serie pytań, za które mogę tylko podziękować bo są bardzo oryginalne i daleko im do standartowych "kawa czy herbata?" albo "książka czy ebook?"
Oto więc moje odpowiedzi na pytania od Poszli-pojechali.pl
1. Obyczaje i rytuały – czy wyrobiliście sobie jakiś zwyczaj, związany z przybyciem w nowe miejsce?
Po przyjeździe do nowego hotelu od razu rozpakowuję bagaże. Nawet jeśli mam ich ze sobą mało, to wyjmuję i znajduję miejsce dla każdej rzeczy. W ten sposób "oswajam" nowe lokum, które przez jakiś czas będzie moim "domem".
Dopiero po rozpakowaniu czuje, ze dotarłam i mogę ruszyć poznawać otoczenie.
Oczywiście nie dotyczy to moich "podróży" z domu do domu (mam trzy takie miejsca i w każdym normalne domowe wyposażenie, kosmetyki i ubrania, więc ze sobą mogę w zasadzie wozić jedynie moje "przenośne biuro", czyli laptopa).
Mam też inne przyzwyczajenia. Np często fotografuję to co jem w restauracjach czy ogólnie na mieście. Tak mi zostało z lat, gdy było mi to przydatne w pracy. A gdy ktoś się pyta po co to robię, to żartuję, że to dla ubezpieczenia, na wszelki wypadek gdyby coś nam "nie podeszło":))
2. Robale, jaszczurki, pająki – wybiegacie z pokoju z krzykiem, czy akceptujecie, jako część lokalnego ekosystemu?
Jeśli mam koło siebie któregoś z mych mężczyzn (męża lub któregoś z synów) to jak przystało damie, wydzieram się na cale gardło, żeby przystąpili natychmiast do akcji :)
Jeśli jednak publiczności brak, to sama zabieram się do usunięcia bestii albo z tego świata, albo chociaż z mej drogi. Robale tłukę bez litości, pająki raczej wyrzucam na zewnątrz Podobnie jest np z malutkimi jaszczurkami, które mi namiętnie znosi moja kotka Mona (ona to robi z miłości oczywiście:)
3. Trasy lokalne i wycieczki po okolicy – z wynajętym kierowcą, z biura, wynajętym samochodem czy komunikacją lokalną?
W miastach - zdecydowanie komunikacja lokalna, tak jak mieszkańcy. Gdy jedziemy do małych miejscowości to raczej samochodem. I jedynie podczas rejsów statkiem czasem uczestniczymy w wycieczkach zorganizowanych, bo nie zawsze port jest w centrum i czasem czas jest zbyt ograniczony, a ja podświadomie boje się ze jak zabłądzimy to statek na nas nie poczeka (no bo naprawdę by nie poczekał:)
4. Zdjęcia z wyjazdu – wyrabiacie gigabajty fotek, by potem wybrać najlepsze, czy cztery razy zastanawiacie się, zanim podniesiecie aparat do oka?
Fotek robię raczej sporo i staram się potem wybrać te najlepsze. Szczególnie przy zdjęciach nocnych robię ich sporo, bo za każdym razem pomstuje, ze nie umiem ich dobrze robić i ponad polowa jest do kitu :)
5. Zbieracie przedmioty związane z odwiedzonymi miejscami i Wasze mieszkanie pełne jest „durnostojów” i zbieraczy kurzu, czy zadowalacie się zdjęciami?
Kiedyś przywoziłam jakieś pamiątki. Część była użytkowa, a cześć wręcz przeciwnie. Potem miejsca w końcu brakło, wiec je porozdawałam i od tamtej pory przywożę jedynie pamiątki nadające się do konsumpcji (wino, ciastka, wędliny przyprawy) lub inne, które się zużyją , ale do czegoś posłużą (notes, gumka, albo np młynek do pieprzu gdy akurat mi się takowy w domu popsuł)
Np z wyjazdów na początku listopada przywiozłam sobie jedynie paprykę w proszku z Budapesztu i trochę pierników z Torunia.
I tyle wystarczy, bo to zdjęcia i wspomnienia maja dla mnie największą wartość:)
6. Jakie wydawnictwo, według Was, ma najlepsze przewodniki?
Z francuskich serii bardzo lubię zielone przewodniki Michelin (Le Guide Vert Michelin)
Natomiast wśród polskich publikacji odkryłam lecąc tym razem do Budapesztu z Warszawy przewodnik wydawnictwa ExpressMap seria explore! guide. Bardzo mi przypadł do gustu jego układ, zdjęcia i mapki, wiec pewnie kupie inne pozycje z tej serii.
7. Zdarzyło się Wam takie lądowanie lub taki lot, że gdy już samolot zatrzymał się, mieliście ochotę klaskać?
Będąc młodą panienka, początkującą w turystyce, w zamierzchlych czasach gdy istniało jeszcze ZSRR, leciałam kiedyś Aeroflotem z Kijowa do Baku. Było to w grudniu i pogoda byla mocno srednia. Wial silny wiatr. Pilot podchodził dwukrotnie do ladowania i dwukrotnie nagle podrywał maszyne, bo go "znosilo"… Przy trzecim podejsciu zauwazylam, ze wbiłam dlonie w porecze fotela i zamarłam czekajac czy znow nie bedziemy sie nagle wzbijac ku gorze…. Ale nie , trzecie podejscie zakonczylo sie ladowaniem z paroma "podskokami", ale szczesliwie zakonczone. Wszyscy jak jeden maz wowczas klaskali pilotowi :)
Tym bardziej, ze już wówczas bowiem Aeroflot słynął z samolotów nie pierwszej młodości :)
8. Ulubiony film związany z Azją?
Nie powiem, żebym znała wiele filmów związanych z Azją, ale "Siedem lat w Tybecie" z Bradem Pittem w roli głównej zrobiło na mnie ogromne wrażenie w swoim czasie.
9. Najdłuższy stopover w historii, jak długo zdarzyło się wam koczować na lotnisku?
Chyba 5-6 godzin na lotnisku w Kijowie… Daaawno temu. W sumie to ja rzadko latam na trasach z przesiadkami :)
10. Utwór, który najbardziej kojarzy się Wam z podróżami.
Jean Michel Jarre (np Magnetic Fields)
Przez kilka dobrych lat często słuchałam Jean Michela Jarre'a podczas długich podróży samochodem nocą z Paryża na weekend do Bretanii…
********
Jak juz wspomniałam, kilka dni później zostałam rowniez nominowana przez Anie z bloga Illumineuse.wordpress.com
Przy czym warto podkreslic, ze pytania Ani sa zupelnie w innym stylu. Wesze tu jakis psychologiczny podstep (Ania jest z wyksztalcenia psychologiem), ale trudno - zaryzykuje.
Oto jej pytania:
1. Co byś zrobiła/zrobił, gdyby się okazało, że Twój sąsiad to homo sapiens?
Nic szczególnego. Niech sobie będzie kim chce, byle nie używał wiertarki gdy ja chce spać :)
2. Najdroższa rzecz, którą kupiłaś/kupiłeś sobie w prezencie (i miałaś wyrzuty sumienia) to?
Nie przypominam sobie takiej sytuacji. Wychodzi mi, ze albo kupuje rzeczy w rozsądnych cenach, albo nie mam żadnych wyrzutów sumienia :)
3. Idąc leśną ścieżką w zimowy dzień, znajdujesz przy drodze niewielkie pudełko. Podnosisz je, otwierasz… co jest w środku?
(Tu węszę jakiś podstęp…)
Powiedzmy, ze w środku są zapałki :)
4. Dlaczego ogórek nie śpiewa?
No przecież śpiewa :) Szczególnie gdy udaje mikrofon podczas zabawy dziecięcej :)
5. Najdziwniejsza rzecz, którą zgubiłaś/zgubiłeś?
Niewiele rzeczy w życiu zgubiłam, ale kiedyś zgubiłam obrączkę przewijając dziecko w samochodzie podczas postoju przy autostradzie. Było chłodno, zdejmowałam rękawiczki, obrączka była za luźna, a w samochodzie niewygodnie przewijać dziecko na tylnych siedzeniach. Dopiero w domu zdałam sobie sprawę ze zguby. Samochód został przeszukany, ale bez powodzenia...
6. Skąd Litwini wracają?
Pewnie z jakiejs imprezy :)
7. Twój ulubiony dowcip?
Nie mam pamięci do dowcipów, choć je bardzo lubię.
8. Niezwykła przygoda, w którą, gdyby nie przytrafiła się tobie, nigdy byś nie uwierzyła/uwierzył?
W 2003 roku rosyjska straz graniczna w Sankt-Petersburgu zatrzymala przy wjezdzie mojej grupy eventowej ( jakies 150 osob) jednego pasazera, a byl nim francuski pilot Air France, ktory wczesniej pilotowal Concorde. Wizę miał w paszporcie, który został anulowany przy wyrabianiu nowego biometrycznego wymaganego przy lotach do USA. Ktoś coś źle sprawdził na merostwie i wmówił mu, ze bez problemu wjedzie pokazując oba paszporty. Bez problemy to wjechałby może wszędzie, ale nie do Rosji. Po trzygodzinnych negocjacjach, rozmowach z konsulem francuskim i wieloma rosyjskimi urzędnikami… "groziło mu" spędzenie nocy na twardych siedzeniach na lotnisku w oczekiwaniu na wysokiego ranga urzędnika, który jako jedyny mógł przybić odpowiednia pieczątkę gdzie trzeba…
Grupa dawno była w hotelu i jadła sobie kolacje, gdy… przyjechaliśmy do nich. Nie wiem jak to się udało, ale go wyciągnęłam z tego lotniskowego "aresztu" BEZ żadnego paszportu czy dowodu tożsamości, obiecując się stawić tam z nim następnego dnia rano po odbiór dokumentów z pieczątką ważnego urzędnika.
Chyba mieli już dość mojego gadania, tłumaczenia i nalegania, a ze po rosyjsku mówiłam biegle, wiec mogłam tak gadać jak katarynka do rana :)
Gdyby mi to ktoś opowiedział to bym nie uwierzyła, choć w Rosji nie takie absurdy się spotyka po dziś dzień, bo oni je maja we krwi.
9. Kolejne miejsce na mapie podróży to…?
Jak zwykle Paryż, potem Strasburg - to takie moje zwyczajowe "podróże". Potem będzie dla odmiany Rzym, już za niecałe 10 dni. Potem znowu: Bruksela, Paryz, Perpignan, a na Swieta Bordeaux.
10. Ilu mężczyzn potrzebnych jest do wkręcenia żarówki?
Jak dla mnie żaden. Sama potrafię :)
11. Supermoc, którą chciałabyś/chciałbyś posiadać?
Przyspieszanie tempa snu. Jak fajnie byłoby spac po 3-4 godziny i byc w super formie :)
-------------------------------------------------------
A teraz moja kolej na pytania i nominacje :
- Jaki byl najwyzszy szczyt, na ktory sie wspiales/-las?
- W jakich jezykach potrafisz porozumiewac sie podczas podrozy?
- Czy wiesz w przyblizeniu ile odwiedziłeś/-las juz panstw?
- Czy wiesz w przybliżeniu ile lotow odbyles/-las w ciagu ostatnich 12 miesiecy?
- Twój największy projekt podróżny na najbliższe 10 lat?
- Czy pamiętasz na czym byles po raz pierwszy w zyciu w teatrze?
- Koncert twego życia?
- Czy płynąłeś -las statkiem morskim lub rzecznym? A jesli nie to czy planujesz kiedys sprobowac?
- Jakie było najbardziej oryginalne danie, które miałeś/-las okazje kiedykolwiek zjesc?
- Kim marzyło ci sie zostac w młodości?
- Kiedy ostatnio zdarzyło ci sie byc offline przez ponad dobe?
Do zabawy zapraszam - jeśli tylko zechcą odpowiedzieć - następujące blogi:
- La Violettee
- Widok z paryskiego okna
- Zapiski Obiezyswiatki
- Retro Blue
- C'est la vie mon chéri
- Blog o Francji, Francuzach i języku francuskim
- Love for France
- T&M Podróżniczo
- Post Travel Thoughts
- Siedlisko pod Lipami
- Gosia Oszczędza
Bawcie się dobrze:)
Dla przypomnienia kilka informacji o Liebster Blog Award:
„Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował”.
Nika ale fajnie dowiedzieć się o Tobie tylu interesujących rzeczy :)
OdpowiedzUsuńMam banana na twarzy po przeczytaniu. I tak - w Rosji wszystko jest możliwe, potwierdzam jako native :)))) p.s. idę badać blogi, których jeszcze nie znam. miłego!
OdpowiedzUsuńDzięki, milej lektury :)
UsuńNiko, dziękuję Ci serdeczenie za nominację. Bardzo mi miło. Zabawię się na pewno. Teraz chciałam tylko krótko podziękować za wyróżnienie i zmykam, bo mam urwanie głowy w tym tygodniu.
OdpowiedzUsuńAle odpowiem na pewno :)
Dobrego popołudnia!
O.
Dzięki, milej zabawy i bez pospiechu :)
UsuńNo super :) w koncu cos nowego wiem o Tobie :) bardzo mi sie podoba i dziekuje za nominacje :D
OdpowiedzUsuńO dziękuję ślicznie za nominację! jestem bardzo zaskoczona i czuję się wyrózniona! :) Bardzo ubawiłam się czytając niektore twoje odpowiedzi, na niektóre z nich odpowiedziałabym w podobny sposób, masz bardzo ciekawe życie! Nieustannie podróżujesz :) Odpowiem na pytania w najbliższym czasie :) miłego końca tygodnia, bo już z górki... :)
OdpowiedzUsuńTo zabawa, wiec dobrze, ze wywoluje smiech na twarzy… Mysle, ze zycie kazdego z nas moze byc ciekawe,tylko trzeba na nie spojrzec z odpowiedniej strony :) To do pracy :)
UsuńMiło poznać Cię troszeczkę...;o)
OdpowiedzUsuńNika, gratuluje:) Te nocne zdjecia, mam tak samo:)
OdpowiedzUsuńDziekuje za nominacje:))
No wlasnie, w koncu kiedys bedzie trzeba popracowac na technika tych nosnych zdjec :) Do zobaczenia:)
UsuńFajnie dowiedzieć się tyle interesujących rzeczy o Tobie :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNika trochę to trwało, ale moje odpowiedzi już się pojawiły :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam!