poniedziałek, 7 września 2015

Amerykanin w Paryżu, czy Amerykanin w Brukseli?


Prawdopodobnie wiele osób pamięta film pod tytułem « Americain à Paris » ("Amerykanin w Paryżu") 
Duża jest więc szansa, że na pytanie z czym wam się kojarzy « Amerykanin w Paryżu » ?  odpowiedzą , że z  tym właśnie filmem.

A co byście odpowiedzieli na pytanie z czym może wam się kojarzyć « Amerykanin  w Brukseli » ?

??? Nie kojarzy się wcale ?

Mnie się kojarzy z czymś do jedzenia. Nie twierdzę, że Brukselczycy czy ogólnie Belgowie są kanibalami, ale uwierzcie mi, że jedzą oni Amerykanina, a dokładniej « amerykana ».


Osoby uczące się języka francuskiego mają na ogół do czynienia z podręcznikami dotyczącymi francuskiego jakim mówi się we Francji.  Weźcie jednak pod uwagę, że gdy pojedziecie  do Belgii, czy Szwajcarii, dość szybko zorientujecie się , że coś nie gra i nie wszystko rozumiecie tak jak można by się tego spodziewać.

"Amerykanin" w Brukseli
Ponieważ od pięciu już prawie lat zawodowo związana jestem z Belgia i na co dzień porównuję z francuskim jakiego używam lat dwudziestu pięciu, postanowiłam  w tym wpisie pomóc rozszyfrować kilka zagadek związanych z belgo-francuskim.


Wróćmy więc do Amerykanina i domniemanego kanibalizmu Brukselczyków.

Américain  préparé (BE) to francuski steak tartare , czyli nasz swojski tatar wołowy.
Belgowie bardzo lubią surową wołowinę, kupują tatara już przyprawionego i często jedzą go z frytkami, albo nawet na (lub w)  kanapkach.


Belgowie są do siebie raczej pokojowo nastawieni, a jednak często kupują pistolety i karabiny maszynowe.  Nie po to by z nich strzelać, ależ skąd! Oni je konsumują.

Pistolet to mała okrągła bułka, rodzaj kajzerki. Dostać ja można w wielu piekarniach.

Mitraillette  to ogromna kanapka, na ogół z połowy francuskiej bagietki, a w niej mięso lub kiełbaski z jakimś sosem i ogromną ilością frytek.
Jest to ponoć ulubiony posiłek w południe belgijskich studentów kupowany w tzw.  friterie lub frietkot,  ktore we Francji czesciej nazywa sie baraque à frites (kiosk lub furgonetka  z frytkami i kanapkami na zimno i ciepło).

A skoro już mowa o przerwie obiadowej…
To co Francuz nazwie pause déjeuner,  Belg określi mianem heure de midi.
I choć wyjdą z pracy na te przerwę mniej więcej o tej samej porze z środku dnia, to Belg powie, że idzie zjeść swój dîner, a Francuz spojrzałby na niego dziwnie, bo przecież przerwa obiadowa jest na zjedzenie déjeuner (tu z kolei Belg się zdziwi, bo on już swoje déjeuner zjadł rano i wcale nie było małe jak francuskie petit déjeuner)

Francuz swój dîner zje dopiero wieczorem, a dla Belga będzie to souper. Tak czy siak oba posiłki będą na ciepło.

Dla Paryżanina souper to posiłek spożywany późnym wieczorem po wyjściu z teatru, a co po teatrze je Belg ? Pewnie nic , bo nie ma na ten posiłek specjalnej nazwy. Może Belgowie (przynajmniej ci francuskojęzyczni)  bardziej dbają o swoje zdrowie i tak późno już nie jedzą ?

Uwaga dygresja : nie chce wam tu mącić w głowach, ale muszę uczciwie dodać, że na południu Francji są regiony (np. Roussillon), które nazywają swe posiłki tak jak w Belgii : diner na obiad, a souper wieczorem.  Ileż to razy z mym obecnym mężem dogadywaliśmy się  co zrobić na dîner J, przy czym jak miałam na myśli posiłek wieczorem a on w południe.


Pozostańmy jeszcze chwilę w kuchni.
Ślimaki morskie po brukselsku,
czyli w pikantnym bulionie selerowym

Polskie ziemniaki w mundurkach są we Francji ziemniakami w … polnej sukience (pommes de terre en robe des champs).
Ale już w Belgii tak samo ugotowane w całości ziemniaki będą nosiły kurteczki jak francuscy dżokeje (patate à casaque). No i nie będą już eleganckimi ziemniakami, tylko pyrami, ziemniorami, bo patate we Fracji jest nazwa potoczną ziemniaka.

Belgowie również kochają ślimaki. I te lądowe i te morskie. Dla nich będą to caracoles, a w Brukseli nawet caricoles, a we Francji pozostaną raczej escargot  (ślimak ogólnie) lub bulot czy bigorneau (ślimak morski). To dowód na hiszpańskie wpływy dawnych wieków, choć słowo escargot jest również używane i rozumiane w belgijskim francuskim.

Kiedy wchodzicie do restauracji zjeść na przykład sałatkę z cykorii, to we Francji szukajcie w menu słowa endive, a w Belgii będzie to chicon. Na dodatek Belgowie robią z cykorii nawet zupę, co jest dla Francuza wielką ekstrawagancją, bo sam cykorię zje raczej chętniej surową w sałatce lub zapiekaną w szynce i pod beszamelem.

Belgijska cykoria to chicon
Na północy Francji zjecie czasem carbonnade, ale ta prawdziwa pochodzi właśnie z Belgii i jest czymś w rodzaju gulaszu na piwie. Podczas gdy we Francji (poza tym wyjątkiem na północy) będzie on prędzej na winie i wystąpi pod nazwa boef bourguignon.

Kiedy ktoś zechce zapłacić  rachunek w restauracji za siebie i zaproszoną osobę to z Belgi powie do kelnera, że chce uregulować całość czyli entièreté, a we Francji będzie to totalité.

Jadąc do kogoś z wizytą będziemy szukać miejsca do zaparkowania. Belg będzie więc próbował se parquer, a Francuz se garer.

Skręcając na parking belgijski kierowca włączy kierunkowskaz czyli clignoteur, a francuski clignotant.

Następnie podejdziemy zaanonsować swe przybycie naciskając odpowiedni guzik domofonu. We Francji będzie  to interphone , a w Belgii parlophone.

Idąc belgijską ulicą kupimy gazetę w aubette, podczas gdy we Francji będzie to kiosque à journaux.

Aubette w Belgii będzie też wiatą na przystanku autobusowym, ale już we Francji będzie to abribus.

Pewnie już zmęczyło was nieco to językowe żonglowanie, więc skończę na dziś i na zakończenie podam wam dwa słowa, po których od razu poznacie mieszkańca Belgii.

70 czyli francuskie soixante-dix to w Belgii septante
90 czyli francuskie quatre-vingt-dix po belgijsku stanie się nonante
Inne liczby będą już takie same.



No i jeszcze jeden znak szczególny Belgii.

Prosząc o coś powiecie  s’il vous plaît  lub s’il te plaît (jeśli jesteście z kimś na ty)

Gdy za coś dziękujecie  mówiąc merci,
 to Francuz odpowie wam je vous en prie albo je t en prie (jeśli jesteście na ty)

A jak odpowie wam uprzejmy Belg ?
On nie będzie sobie zawracał głowy i powie raz jeszcze :

s’il vous plaît  lub s’il te plaît




I ostani zwrot na pożegnanie,  gdy mamy osobę żegnaną zobaczyć wkrótce, czyli odpowiednik polskiego Na razie!

A tantôt! (Belgia) = Atout à l'heure! (Francja)



*****
Czytelnicy, którzy uczą się języka francuskiego mogą powtórzyć sobie słówka z tego wpisu zaglądając do Francuskiej Szkółki Niki na Quizlet.


*****


Artykuł powstał w ramach akcji pt. Miesiąc Języków organizowanej przez blogerów językowo-kulturowych z okazji Europejskiego Dnia Języków obchodzonego 26 września. W ciągu tego miesiąca na naszych blogach pojawią się wpisy poświęcone różnym krajom, ich językom i kulturze z międzynarodowej perspektywy. Więcej o Miesiącu Językow oraz kalendarz wydarzeń przeczytacie TUTAJ.

W dniu dzisiejszym tematem przewodnim jest jêzyk francuski i kraje francuskojęzyczne, ich kultura i specyfika językowa . 

A oto lista dzisiejszych artykułów z tej serii podzielonej według językowego punktu widzenia:

Angielski
Angielski dla każdego - Angielski vs. francuski

Chiński
Biały Mały Tajfun - Francuska "koncesja" 

Francuski
Français mon amour - Moja francuska historia

Hiszpański

Kirgiski

Niemiecki

Rosyjski

Szwedzki

Włoski




21 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Tak :) 80 to I w Belgii I we Francji 4x20, czyli "quatre-vingt"

      Usuń
  2. Świetny wpis, bardzo interesujący! Na dodatek z radością zauważam, że jestem już na poziomie francuskiego, na którym po przeczytaniu takiego żonglowania nie dostaję pomieszania z poplątaniem i zapamiętałam nawet sporo słówek i różnic! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, ciesze sie. Fajnie miec takich czytelnikow :)

      Usuń
  3. Zrobiłam się głodna po tym wpisie:) Amerykanin w Paryżu nie jest specjalnie dobrze widziany, z tego co pamiętam z przeczytanych lektur, ale szczerze powiedziawszy po wakacjach na Wybrzeżu Amalfi, gdzie jest ich sporo przestaję się dziwić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Za to ten na talerzu jest calkiem smaczny. Oczywiscie o ile lubi sie surowe mieso :)

      Usuń
  4. Przez rok studiowałam w Liège i pamiętam, że trochę mnie to na początku smieszylo jak słuchałam Belgów i ich francuskiego ;). Po jakimś czasie się przyzwyczaiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja caly czas dopytuje sie co i jak gdy tylko slysze jakis nietypowy zwrot :) Ciekawe to wszystko niesamowicie:)

      Usuń
  5. Baaaaardzo fajny komentarz co do tych językowych niuansów! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nika, super ciekawy wpis! A ten Amerykanin to nawet ma brodę i czapę ;) wygląda na to, że niektórzy będą mogli mnie posądzić o częste kontakty z Belgami, bo non stop odpowiadam s’il vous plaît / s’il te plaît :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to dorzuc im "septante" od czasu do czasu i beda juz zupelnie zdezorientowani z kim sie zadajesz :)

      Usuń
  7. Doskonałe! Trzy lata mieszkałam w Belgii. Wszystko się zgadza!

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej, muszę odsprzedać bilet na koncert Indili (koszt, wraz z przesyłką listem poleconym, wynosi 237 zł, więc wychodzi taniej niż na eventim) i pomyślałam, że może jakiś pasjonat francuskiego będzie zainteresowany, w końcu to w tym pięknym języku ta wokalistka śpiewa :) . Byłabym bardzo wdzięczna za przekazanie informacji innym potencjalnie zainteresowanym!

    https://www.alebilet.pl/bilety/spring_love_festival_-_indila/2015-11-15/18:30

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam cykorie zapiekana w szynce i beszamelu:) Tak mi smaka narobilas, ze bede ja musiala koniecznie zrobic:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny wpis Niko! Ile ja się namotam, kiedy mam zajęcia z uczniami z Belgii. Nie wiem, czy mylą diner z polskim obiadem czy z belgijskim :) Sama za nimi nie nadążam. Tatar w kanapce? Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim wynalazkiem :)
    Carbonade flamande to jedno z moich popisowych dań. Mon astuce - dorzucić kawałki piernika :D
    Czyli huitante tylko w Szwajcarii?

    OdpowiedzUsuń
  11. Très amusant !!! J'avais approché le "parler belge" voilà quelques années par des amis de mes parents .Ce qui ne manquait pas de m'amuser.Il y a de réelles connotations issues de la langue espagnole . Ensuite on apprend à traduire....

    OdpowiedzUsuń