sobota, 1 marca 2014

Luty 2014 - podsumowanie miesiąca





Podsumowanie lutego 2014 nie będzie krótkie, 
choć miesiąc do najdłuższych nie należał J

  1. 6700 km  przejechanych pociągami TGV i Thalys podczas 13 przejazdów (?!) ; prawdę mówiąc nawet nie zauważyłam kiedy J
  2. 1000 km samolotem, bo  tylko jeden przelot J
  3. kilometrów samochodowych nie chce mi się już liczyć, ale niewiele J w porównaniu do pociągowych czy samolotowych
  4. zwiedzanie Cmentarza Montmartre w Paryżu z przewodnikiem w ramach akcji Paris Face Cachée (Ukryte Oblicze Paryża)
  5. wieczór pani Elżbiety Virol o Zapolskiej w Księgarni Polskiej w Paryżu
  6. 1 raz kino w Strasbourgu
  7. 1 raz teatr w Brukseli
  8. 1 raz  polski teatr (Warlikowski), ale w Paryżu
  9. 4 razy teatr w Paryżu (o jednej ze sztuk pisałam tutaj)
  10. 1 one man show w Perpignan
  11. dwa wyjazdy służbowe
  12. tydzień urlopu w naszej Południowej Arkadii
  13. robienie konfitur z pomarańczy
  14. regeneracja sił i doświetlanie się na wiosennym już słońcu Roussillon
  15. trochę podwiązywania winorośli dla samej przyjemności
  16. bigosowy wieczór obiecany rok temu naszej francusko-katalońskiej ekipie pracującej przy podcinaniu winnic (z połówkami)
  17. planowanie majowych atrakcji wyjazdowych (ach  będzie « pisane » na blogu , będzie J)



A wam jak minął ten najkrótszy miesiąc w roku?


Tak patrzy na mnie Clio gdy próbuję jej po dobroci przetłumaczyć,
 iż wygrzewanie się na ruterze nie jest najlepszym pomysłem,
 bo zatyka w ten sposób wszystkie otwory wentylacyjne.
Niestety moja siła perswazji nie działa na nią
i na ogół muszę udać się do rękoczynów i zdjąć ją z rutera :)



11 komentarzy:

  1. a mi tak średnio, kilka złych wieści

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie też wrażenia średnie - męcząco w pracy przede wszystkim.. Ale za to pogoda jak na polską zimę cudna:) A teraz - WIOSNA już zaraz:) Twoje dokonania robią wrażenie że ho, ho Niko:) Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepszego wiec marca. Jak już się wiosna zadomowi, to na wszystko spojrzymy przychylniejszym okiem :)

      Usuń
  3. Clio pilnuje, żebyś nie złapała jakiegoś "robala"...;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Clio jest przesłodkim kociakiem ;) Niesamowite, jak wiele się u Ciebie działo w ciągu tak krótkiego miesiąca ;D Wędrujesz po tej Francji jak nie wiem! Ogromnie zazdroszczę, bo chciałabym mieć okazję poprzebywać tam trochę dłużej nie tylko jako turystka, ale przede wszystkim język, język i jeszcze raz język szkolić. Może kiedyś uda mi się, tymczasem zostaje mi zachwycać się Twoim blogiem i tym, co pokazujesz na nim! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ile i jak się dzieje zależy w dużym stopniu od nas samych. Zaplanuj wiec co, jak i gdzie, a nauka języka okaże się prosta rzeczą. A jeśli będę mogła ci w czymś doradzić, to pisz na maila notatkiniki@gmail.com :))

      Usuń
  5. Wow! Miesiąc krótki, a tyle się u Ciebie działo :) Zazdroszczę tylu podróży i atrakcji ;) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miesiąc krótki i intensywny, wiec dobrze, ze jedna czwarta to był urlop :) pozdrawiam równie serdecznie i czekam na wpisy o waszych okolicach, których zupełnie nie znam :)

      Usuń
  6. Wow! Tyle miejsc odwiedzonych! Ja ciesze sie z kilku moich ktorkich wypadow we Francji i Portugali... teraz niestety dluuugi marzec czeka... mam nadzieje, ze szybciutko przeleci! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń