Podsumowanie lutego 2015 jest raczej krótkie:
praca, urlop,teatr,
praca, urlop,teatr,
Podsumowanie w punktach
Klikając na imiona dziewczyn w punkcie 5, zostaniecie przekierowani na ich blogi. |
- 2200 km przejechanych pociągami TGV i Thalys podczas 5 przejazdów
- 1000 km samolotem, to 1 przelot (Air France)
- odkrycie "Kociej Kawiarni" w Paryżu (KLIK)
- dwie ciekawe wizyty w ramach weekendu Paris Face Cachée, w tym jedna to kulisy Teatru Mogador
- spotkanie w Strasburgu z trzema kolezankami-blogerkami z Alzacji : Anią, Izą i Magdą
- czterodniowy pobyt w Strasburgu
- urlop i slow life, czyli konfitury z gorzkich pomarańczy (przepis podawałam w zeszłym roku - KLIK) oraz odkrycie oryginalnej knajpki po hiszpańskiej stronie (KLIK)
- ostatki świętowane w malej katalońskiej wiosce Biure
- powrót (po dłuższej przerwie) na basen na zajęcia z aquabike (gimnastyka na rowerach w wodzie)
- prelekcja na temat Jeziora Bajkał w paryskim kinie Balzac
- trzy razy teatr w Brukseli
a) "Dom Juan" au Théâtre Royal du Parc
b) "Sois belge et tais toi" au Centre Culturel d'Auderghem
-
c) "L'Affrontement" au Centre Culturel d'Auderghem
c) "L'Affrontement" au Centre Culturel d'Auderghem
spectacle parisien en tournée; sztuka Bill C.Davisa, adaptacja Jean Piat
(grają : Francis Huster i Davy Sardou)
a) Théâtre Pandora - "Le Casting des Anges" - autor André Castillo
(grają : Adriana Gzyl i Margot Turbil)
b) Théâtre de Paris - "Nos femmes" ("Nasze żony")
(grają: Jean Reno i Richard Berry)
c) Théâtre Hébertot - "Les gens bien"
(gra : Miou-Miou)
b) Théâtre de Paris - "Nos femmes" ("Nasze żony")
(grają: Jean Reno i Richard Berry)
c) Théâtre Hébertot - "Les gens bien"
(gra : Miou-Miou)
d) Théâtre Fontaine - "Sans filtre" - autorstwo, reżyseria i rola główna : Laurent Baffie
e) Théâtre Antoine - "Le systeme" - autor Antoine Rault
(grają : Lorànt Deutsch i Stéphane Guillon)
f) Théâtre Comèdie des Chams-Elysees - "Le Père" - autor Florian Zeller
(gra Robert Hirsch - 86-letni nestor sceny francuskiej)
nagroda Moliera 2014 dla najlepszego spektaklu
nagroda Moliera 2014 dla najlepszego aktora : Robert Hirsch
e) Théâtre Antoine - "Le systeme" - autor Antoine Rault
(grają : Lorànt Deutsch i Stéphane Guillon)
f) Théâtre Comèdie des Chams-Elysees - "Le Père" - autor Florian Zeller
(gra Robert Hirsch - 86-letni nestor sceny francuskiej)
nagroda Moliera 2014 dla najlepszego spektaklu
nagroda Moliera 2014 dla najlepszego aktora : Robert Hirsch
Taki widok czeka nas po wyjściu z teatru Comèdie des Champs-Elysees |
Czy wy też nie możecie się już doczekać wiosny?
Fajne życie :)
OdpowiedzUsuńLuty byl bardzo przyjemny :)
UsuńMnie najbardziej spodobała się kocia kawiarnia, chociaż jestem przecież psiarą :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności śle Niko :)
Mnie tez:) I to do tego stopnia, ze tydzien po pierwszej wizycie (kolo Bastylii) , poszlam z mezem na obiad do tej w Marais :)
UsuńJak zwykle na bogato :)
OdpowiedzUsuńŻyć nie umierać:)
OdpowiedzUsuńZeby tylko ktos opracowal sposob na "ekspres do spania" :) Kupilabym od reki :), bo czasem noce bywaja za krotkie, albo raczej tpo dni bywaja zbyt dlugie i intensywne...
Usuńwidok po wyjściu z teatru bezcenny!!
OdpowiedzUsuńczekamy na wiosnę :))))
pozdrawiam cieplutko ;*
Ja tez czekam z niecierpliwoqcia na wiosne:) Ale ty czekasz chyba przede wszystkim na wielkie wydarzenie:))
UsuńIle tego teatru! Bardzo dużo się u Ciebie działo :) nie mogę się doczekać kolejnego spotkania, już wiosną! W Strasbourgu pogoda bardzo wiosenna, czekam tylko aż kwiaty zaczną kwitnąć :)
OdpowiedzUsuńTak sie zlozylo i bardzo sie ciesze :)
UsuńPamietam wiosenny Strasbourg zeszlego roku. Wspaniale odkrywac coraz to nowe oznaki wiosny w centrum zielonego miasta :)
Nika, byłaś 9 razy w teatrze w ciągu miesiąca! :O Szacun i zazdrość ;)
OdpowiedzUsuńUdalo sie, bo pelno jest teraz sztuk, ktore chcialam obejrzec.. I jak na ironie to wlasnie w lutym, najkrotszym miesiacu :)
UsuńIntensywnie, jak zwykle! A ja jak zwykle zazdraszczam! ;)
OdpowiedzUsuńU ciebie tez zawsze intensywnie, choc w odmienny nieco sposob :)
UsuńJa tez jestem pod wrażeniem ilości obejrzanych sztuk i zazdroszczę spotkania w blogerskim gronie !! Szkoda, ze Bretania tak daleko...
OdpowiedzUsuńPS moj luty tez był niczego sobie ;)
A TGV i premsy to dla kogo? Wszystko do zorganizowania :) :)
Usuń