czwartek, 5 marca 2015

Luty 2015 - podsumowanie miesiąca

Podsumowanie lutego 2015 jest raczej krótkie: 

praca, urlop,teatr, 








Podsumowanie w punktach



Klikając na imiona dziewczyn w punkcie 5,
 zostaniecie przekierowani na ich blogi.
  1. 2200 km  przejechanych pociągami TGV i Thalys podczas 5 przejazdów  
  2. 1000 km samolotem, to 1 przelot (Air France)
  3. odkrycie  "Kociej Kawiarni" w Paryżu (KLIK)
  4. dwie ciekawe wizyty w ramach weekendu Paris Face Cachée, w tym jedna to kulisy Teatru Mogador
  5. spotkanie w Strasburgu  z trzema kolezankami-blogerkami z Alzacji : Anią, Izą i Magdą
  6. czterodniowy pobyt w Strasburgu
  7. urlop i slow life, czyli konfitury z gorzkich pomarańczy (przepis podawałam w zeszłym roku - KLIK) oraz odkrycie oryginalnej knajpki po hiszpańskiej stronie  (KLIK)
  8. ostatki świętowane w malej katalońskiej wiosce Biure
  9. powrót (po dłuższej przerwie) na basen na zajęcia z aquabike (gimnastyka na rowerach w wodzie)
  10. prelekcja na temat Jeziora Bajkał w paryskim kinie Balzac
  11. trzy razy teatr w Brukseli              

                     a) "Dom Juan" au Théâtre Royal du Parc
                    
                     b) "Sois belge et tais toi" au Centre Culturel d'Auderghem                           
 -                         
                           c) "L'Affrontement" au Centre Culturel d'Auderghem 
                                 spectacle parisien en tournée; sztuka Bill C.Davisa, adaptacja Jean Piat
                               (grają : Francis Huster i Davy Sardou)



   12. sześć razy teatr w Paryżu  
                    
                      a) Théâtre Pandora -  "Le Casting des Anges"  autor André Castillo
                       (grają : Adriana Gzyl i Margot Turbil)

                      b) Théâtre de Paris - "Nos femmes" ("Nasze żony") 
                           (grają: Jean Reno i Richard Berry)

                      c) Théâtre Hébertot - "Les gens bien" 
                         (gra : Miou-Miou)

                      d) Théâtre Fontaine - "Sans filtre" - autorstwo, reżyseria i rola główna : Laurent Baffie

                      e) Théâtre Antoine - "Le systeme" -  autor Antoine Rault
                        (grają : Lorànt Deutsch i Stéphane Guillon)

                      f) Théâtre Comèdie des Chams-Elysees - "Le Père" - autor Florian Zeller
                        (gra Robert Hirsch - 86-letni nestor sceny francuskiej)
                         nagroda Moliera 2014 dla najlepszego spektaklu
                         nagroda Moliera 2014 dla najlepszego aktora : Robert Hirsch

                      
Taki widok czeka nas po wyjściu z teatru
Comèdie des Champs-Elysees

Czy wy też nie możecie się już doczekać wiosny?

17 komentarzy:

  1. Mnie najbardziej spodobała się kocia kawiarnia, chociaż jestem przecież psiarą :)
    Serdeczności śle Niko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tez:) I to do tego stopnia, ze tydzien po pierwszej wizycie (kolo Bastylii) , poszlam z mezem na obiad do tej w Marais :)

      Usuń
  2. Jak zwykle na bogato :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Zeby tylko ktos opracowal sposob na "ekspres do spania" :) Kupilabym od reki :), bo czasem noce bywaja za krotkie, albo raczej tpo dni bywaja zbyt dlugie i intensywne...

      Usuń
  4. widok po wyjściu z teatru bezcenny!!
    czekamy na wiosnę :))))
    pozdrawiam cieplutko ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez czekam z niecierpliwoqcia na wiosne:) Ale ty czekasz chyba przede wszystkim na wielkie wydarzenie:))

      Usuń
  5. Ile tego teatru! Bardzo dużo się u Ciebie działo :) nie mogę się doczekać kolejnego spotkania, już wiosną! W Strasbourgu pogoda bardzo wiosenna, czekam tylko aż kwiaty zaczną kwitnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sie zlozylo i bardzo sie ciesze :)
      Pamietam wiosenny Strasbourg zeszlego roku. Wspaniale odkrywac coraz to nowe oznaki wiosny w centrum zielonego miasta :)

      Usuń
  6. Nika, byłaś 9 razy w teatrze w ciągu miesiąca! :O Szacun i zazdrość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udalo sie, bo pelno jest teraz sztuk, ktore chcialam obejrzec.. I jak na ironie to wlasnie w lutym, najkrotszym miesiacu :)

      Usuń
  7. Intensywnie, jak zwykle! A ja jak zwykle zazdraszczam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U ciebie tez zawsze intensywnie, choc w odmienny nieco sposob :)

      Usuń
  8. Ja tez jestem pod wrażeniem ilości obejrzanych sztuk i zazdroszczę spotkania w blogerskim gronie !! Szkoda, ze Bretania tak daleko...
    PS moj luty tez był niczego sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A TGV i premsy to dla kogo? Wszystko do zorganizowania :) :)

      Usuń