Czy choinka musi koniecznie być zielona?
Czy musi mieć gałązki i igły?
No i czy musi koniecznie stać czubkiem do góry?
W ogóle, czy musi stać?
Zawsze myślałam, że na tak postawione pytania odpowiedzi mogą być tylko twierdzące.
Tymczasem tegoroczna choinka w Galeries Lafayette w Paryżu udowodniła jak bardzo się myliłam.
Nie dość, że nie jest zielona i nie ma ani jednej igiełki, to na dodatek wisi sobie "do góry nogami".
No, ale jest niesamowita i po prostu niepowtarzalna.
Zobaczcie sami...
Choinkę składano jednak stopniowo od korzeni ku czubkowi, kawałek po kawałku, podnosząc ją coraz wyżej.
Przypomina bardziej piękną biżuterię aniżeli udekorowana choinke :) Tak właśnie miało być w zamyśle odpowiedzialnego za choinkę w Galeries Lafayette Louis'a Viola-Nevado.
Tegoroczne wystawy wielkich domów towarowych (grand magasins) przyciągają jak co roku ciekawymi wystawami. Cześć z nich jest jak zwykle animowania. To głównie te dla dzieci, z różnymi kolorowymi potworkami (Galeries Lafayette).
Najciekawsze i najelegantsze są te w Printemps, choć może nieco mniej oszołamiające niż w poprzednich latach.
W tym roku sponsorowane są przez markę Burberry.
Te neony na fasadzie Printemps wyjątkowo przypadły mi do gusty zw tym roku. |
Przed wejściem choinki są bardzo śliczne w swej prostocie. |
Dekoracje wewnątrz Printemps |
Wpisy o wystawach z 2013 (KLIK TU) i o choince w Galeries Lafayette z 2012 (KLIK TU)
A ja widzę wiszącą szyszeczkę :)
OdpowiedzUsuńPewna osoba wśród mych znajomych dopatrzyła się tam nawet podobieństwa do kebaba :)
UsuńRzeczywiście,widzę taką choinkę po raz I :)
OdpowiedzUsuńJa tez :)
UsuńCudowne wariacje na temat choinki! :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie : "wariacje" jak najbardziej :)
UsuńTez bardzo lubie ogladac swiateczne wystawy w Paryzu, nie wiedzialam o tej odwroconej choince w Galerie Lafayette, musze pojsc zobaczyc i zabrac dzieciaki. Mieszkasz w Paryzu? W koncu udaje mi sie spotkac jakas Polke-blogerke? Bardzo sie ciesze, bede do Ciebie regularnie zagladac. Pozdrawiam serdecznie i zycze Wesolych Swiat. Beata
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie Beato :) Owszem na mych dokumentach widnieje adres paryski, ale ze względów zawodowych i rodzinnych prowadzę dość "ruchliwy" tryb życia :) Natomiast jest nas więcej blogerek-Polek w Paryżu. Z jedna udało mi się nawet spotkać w realu.
UsuńDo poczytania i miłych świąt :)
Paryz zima jest przesliczny. Pozdrawiam serdcznie Beata
OdpowiedzUsuńDekoracje i iluminacje wiele robią :)
UsuńPierwszy raz byłam w Paryżu właśnie w okresie przedświątecznym (wiele, wiele lat temu ;) ). Nigdy nie zapomnę wrażenie, jakie na mnie zrobiły dekoracje z Galerie. Uwielbiam!!
OdpowiedzUsuńJa tez je w sumie lubię, choć czasami łapię się za głowę widząc ten nieokiełznany przepych. Niemniej jednak tradycja stało się chodzenie tam z moimi dziećmi gdy były małe (marionetki i animacje na wystawach), a teraz idę choć raz do roku je sobie obejrzeć, choć dzieci już duże :)
UsuńChoinka cudo, ale z prezentami byłby problem...;o)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, "pod choinkę" trudno byłoby je położyć :)
UsuńNieeesamowite! Jakie to cuda cudowianki ludzie potrafią wymyślić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń