Kolejnym miejscem, skąd można podziwiać pejzaże alzackie* z pewnej wysokości, jest
Mont Sainte-Odile,
czyli Góra Świętej Otylii (753 m) patronki Alzacji, położona niedaleko miasteczka Obernai, około 42 kilometrów na południowy-zachód od Strasburga.
Mont Sainte-Odile jest miejscem pielgrzymek i celem wizyt dla turystów, a jest ich wszystkich około miliona rocznie.
* (oprócz Zamku Haut-Koenigsburg, o którym ostatnio pisałam TUTAJ)
|
Panorama z tarasu widokowego z Góry Świętej Otylii na Równinę Alzacji |
Pielgrzymi i turyści udają się tam piechotą (trasy piesze) lub samochodami. Trasy piesze i parkingi są świetnie oznakowane i przygotowane. Na miejscu jest też hotel i restauracja.
Można się tam róznież dostać regionalnymi autobusami liniowymi, np linią 257 ze Strasburga, przez Obernai do Mont Sainte-Odile i dalej do Champs du Feu.
Więcej informacji o rozkładzie i trasie na stronie
KLIK TU
|
Oto wejście do komendy żandarmerii na samej górze.
Budynek jest nieco z boku i poniżej,
więc z daleka wyglada to trochę jak domek dla krasnoludków i
napis "Żandarmeria" wywołuje uśmiech na twarzy |
Parkingi dla gości są nieco niżej, na zboczu.
Ten przed wejściem jest przeznaczony dla gości hotelowych i rezydentów konwentu.
|
Należący do Episkopatu strasburskiego Konwent
posiada część hotelową i restaurację.
Na miejscu można też organizować seminaria
i spotkania firmowe lub imprezy prywatne. |
Nad wejściem głównym znajduje się niewielka statuetka Świętej Otylii, a łaciński napis od razu wyjaśnia jej rolę.
W amatorskim tłumaczeniu można powiedzieć:
"Tu niegdyś kwitła Święta Otylia, a na zawsze króluje jako Matka Alzacji"
Kim była Otylia i co sprawiło, że zotała patronką Alzacji?
Wedle smutnej legendy Otylia urodziła się w pobliskim Obernai jako córka Etichona (Adalrica) - księcia alzackiego - i jego żony o imieniu Bereswinde.
Etichon oczekiwał oczywiście syna, a tu nie dość, że urodzila mu się córka, to na dodatek była ona niewidoma i (wedle niektórych wersji) nieco niedorozwinięta. Słynący z gwałtowności ojciec chciał ja uśmiercić, ale małżonka ubłagala go by oddać dziecko do niańki.
Gdy mała podrosła, oddano ją do sióstr w klasztorze Palm w Burgundii. W wieku 12 lat została ochrzczona przez biskupa Ehrharda z Ratyzbony i wówczas to zdarzył się cud, bo dziewczynka odzyskała wzrok. Nadano jej więc imię Otylia (Odile) , czyli "córka światła".
Jakiś czas później Otylia zapragnęła powrócić do rodzinnego domu. Jeden z młodszych braci, Hugues sprowadził ją do należącego do ojca zamku Hohenbourg w pobliżu Obernai, ale zrobił to wbrew jego zakazowi. Uczynek ten przyplacił życiem gdy rozwścieczony Etichon uderzyl go śmiertelnie dowiedziawszy się o nieposłuszeństwie.
Opanowawszy się, Etichon miał ogromne wyrzuty sumienia i w celu okupienia winy postanowił zająć się losem córki. Zaplanował wydać ją za jakiegoś odpowiedniego kandydata. Otylia jednak odmózoła twierdząc, iż kocha jedynie Boga.
Etichon nalega i chce ją przymusić. Otylia ucieka na wschód, w stronę gór Szwarcwaldu. Tam to właśnie - wedle legendy - otwarla sie skala, w której schroniła się Otylia.
Dopiero wowczas zacietrzewiony ojciec zrozumial ostatecznie, że służba bożą jest prawdziwym powołaniem córki. Za namową krewnego, biskupa z Autun, Etichon darował Otylii zamek w Hohenburgu i pozwolił jej tam osiaść. Działo sie to około roku 680 naszej ery.
Wkrótce inne kobiety dołączają do Otylii, by prowadzić tam skromne, pobożne życie. Otylia zakłada klasztor u podnóża góry zamkowej i przyjmuje tam biednych i chorych.
Któregos dnia udając się z zamku do klasztoru, Otylia napotkała niewidomego żebraka. Widząc, iż jest spragniony, uderzyła w skałę, z której trysnęło cudowne źródło. Źródóo to istnieje po dzień dzisiejszy.
Po śmierci ojca Otylia rozwinęła swą działalność klasztorną. Według legendy to dzięki modlitwom i pobożności córki, Etichon nie trafił do piekła.
Sama Otylia umiera około roku 720, a już w połowie XI wieku zostaje ona kanonizowana przez papieża Leona IX. Od tamtej pory góra, na której znajdował się zamek Hohenbourg zaczyna być nazywana Górą Świętej Otylii.
Święta Otylia jest od wieków patronką osób cierpiących na choroby oczu .
Dopiero w 1946 roku Papież Pius III ogłasza ją oficjalnie patronką całej Alzacji.
|
Część hotelowa |
Dla Polaków, miejsce to jest wyjątkowe, choć z pewnością nie w tym stopniu co dla Alzatczyków.
Ledwo przekroczymy bowiem bramę wejściową na teren konwentu, z prawej strony wzrok nasz napotyka ogromny kamień w płaskorzeźbą upamiętniającą wizytę Świętego Jana Pawła II jaka ;iała miejsce 11 października 1988 roku. Dla kogoś, kto o tym fakcie nie wie, jest to bardzo miła niespodzianka na początek wizyty.
Wejście na teren obecnego konwentu.
Z prawej widać kościół.
|
Podczas naszej wizyty w Kościele Notre-Dame-de-l'Assomption odbywała się akurat msza.
Kilka godzin później, gdy odjeżdżaliśmy odbywały się chrzciny.
Kościół tętni życiem i nie tylko pielgrzymi do niego uczęszczają,
lecz także zwykli parafianie z pobliskiego Ottrott , czy Obernai. |
|
Posąg Świętej Otylii, patronki Alzacji. |
Powyżej wejscie do Kaplicy Świętego Jana Baptysty, w której znajduje się sarkofag Etichona, ojca Otylii.
Poniżej zaś zdjęcia Kaplicy samej Otylii i grobowiec z jej szczątkami.
I tu napotykamy na drugie - bardzo ważne - polonikum. Są to relikwie Świętego Jana Pawła II, które umieszczono w Kaplicy Świętej Otylii. Widoczna jest też tablica upamiętniająca modlitwę u grobu Otylii, Jana Pawla II jako papieża w dniu 11 października 1988, podczas wizyty z konwencie.
(Nie wiem jakie to dokładnie relikwie, bo nie było tej informacji na tabliczce, a nie było nikogo, żeby się zapytać)
|
Grobowiec Świętej Otylii ... |
|
I jej wizerunek na witrażu. |
|
Po przejściu budynku długim korytarzem za Kaplicami Świętego Jana Baptysty i Świętej Otylii, wychodzimy na wspaniały taras z punktem widokowym na dolinę.
Ten mały domeczek to jedna z dwóch kaplic wolno stojących. |
|
Widok na Konwent od strony tarasu widokowego. |
|
Widoczna w dole trasa piesza prowadząca na szczyt |
|
Zegar słoneczny z XVIII wieku |
|
Widok na Konwent od strony tarasu widokowego |
Na tarasie widokowym znajdują się dwie, wolno stojace kaplice.
Powyżej zdjęcia Kaplicy Łez (Chapelle des Larmes) wybudowanej na starym cmentarzu merowingów. Mozaika z 1935 roku - dominuje kolor złoty - przedstawia Leona IX i Świętą Eugenię, na sklepieniu Chrystusa , a nad wejściem modlącą się Otylię.
Druga z kaplic nosi nazwę Kaplicy Aniołów (Chapelle des Anges). Udekorowana jest również mozaiką. W tej kaplicy dominuje koror niebieski. Mozaika wykonana została w 1947 roku i usytuowana w taki sposób, że będąc wewnątrz mamy wrażenie, że to promienie słońca przebiły mury tworząc trzy małe okienka na głównej ścianie.
Kaplica ta otoczona jest wąskim przejściem tuż nad przepaścią. Według legendy, panna, która ma odwagę obejść kaplicę dziewięć razy, ma gwarancję znalezienia męża w ciagu najbliższego roku.
|
Tablica orientacyjna na tarasie widokowym |
Pamiątkowe zdjęcia z wizyty Papieża Jana Pawła II w 1988 roku umieszczone są z holu głównym w części hotelowo-restauracyjnej konwentu.
Jest to aktualna tymczasowa wystawa fotografii.
***
Mont Sainte-Odile to nie tylko miejsce pielgrzymek i modlitw.
Odbywają sie też tam koncerty muzyki na świeżym powietrzu.
Często goszczą wystawy malarstwa czy fotografii, jak ta o papiezu, o której wspomniałam powyżej.
Od czasu do czasu sż organizowane seminaria na temat roli społecznej, czy też historii Kościoła.
W tej chwili zapowiedziane są również dwa odczyty:
sobota 06/09/2014 o 15.00
"Rola księży w tworzeniu banków spółdzielczych w Alzacji"
(Philippe Fleck)
sobota 25/10/2014 o 15.00
"Zakon Krzyżacki w Alzacji"
(Bertrand Fleck)
Gdyby interesowały was inne wydarzenia tego typu odbywające się podczas waszej wizyty w Konwencie, to możecie już wcześniej sprawdzić aktualny program na stronie internetowej Konwentu
KLIK TU
A gdybyście chcieli wziąć udział w rajdach pieszych organizowanych w tej okolicy, to najwięcej informacji znajdziecie na stronie Towarzystwa Przyjaciół Góry Świętej Otylii,
(w rubryce "calendrier des sorties")
Obie powyższe strony mają niestety jedynie wersję francuskojęzyczną.
***
Mam nadzieję, że uda wam się kiedyś odwiedzić to miejsce, a może nawet zostać dzień czy dwa.
Na zakończenie tej relacji kilka zdjeć Drogi Krzyżowej biegnącej wokół zbocza Mont Sainte-Odile. Każda stacja jest zrobiona z ceramiki artystycznej przyklejonej do naturalnych skał.
Nigdy czegoś takiego nie widziałam...
To jeszcze jedna ciekawostka tego miejsca.