To musi być jakaś zmowa... :))
Tuż przed opuszczeniem Strasbourga poszłam sobie jeszcze na mały spacer po centrum i trafiłam na miłą uliczkę o nazwie Grand'rue. Pełno na niej sklepików i sklepów i wszystkie, ale to wszystkie zmówiły się by przed swą wystawą na ulicy zrobić dyniową dekoracją.
Fajnie to wyglądało, bo konwencja była podobna (jesień, skrzynki drewniane, dynie i kolory)....
Zaczęłam je fotografować jedna po drugiej podziwiając pomysłowość wykonawców...
Dopiero widząc owe dekoracje dotarło do mnie, że październik już się wkrótce skończy, a Haloween to przecież już w przyszłym tygodniu...
Poniżej mój fotoreportaż na temat "dyniowej zmowy" w Strasbourgu