Do tej pory ukazalo sie juz 5 wpisów adwentowych:
1 grudnia - Magda z UK napisała o modzie bożonarodzeniowej
2 grudnia - Ola napisała o świętach w Teksasie (USA)
3 grudnia - Gosia napisała o irlandzkich zwyczajach świątecznych
4 grudnia - Diav opisała grudniowe atrakcje na francuskiej Rivierze
5 grudnia - Allochtonka opisała zwyczaje holenderskie
Dziś jest 6 grudnia i kolej na mój wpis dla Klubu, a po kolejne zaglądajcie do Klubu Polki na Obczyźnie, bo dzień w dzień aż do świąt pojawiać się tam będą nowe wpisu Klubowiczek rozsianych po całym świecie.
Zapraszam więc do lektury :) #KlubPolkinaObczyźnie
6 grudnia to dla nas wszystkich Mikołajki i oczekiwania na słodycze lub drobne prezenty znajdowane rano w bucie. Tak przynajmniej było za moich czasów. Jakież ogromne było więc kiedyś dawno temu me zdumienie i rozczarowanie, gdy odkryłam, że w Paryżu nikt tak Mikołajek nie obchodzi. Przez długi czas myślałam, że dotyczy to całej Francji, ale dowiedziałam się w końcu, iż francuski Mikołaj mieszka w Alzacji i Lotaryngii i tamtejsze dzieci mają jednak szanse na łakocie.
Tyle tylko, że ten francuski Mikołaj, nawet ten z Alzacji i Lotaryngii, kończy swój obchód z prezentami na szóstym grudnia i na Boże Narodzenie nie pojawia się już w ogóle, wysyłając do rozwożenia ton prezentów słynnego już Ojczulka Bożonarodzeniowego znanego przez wszystkich jako Papa Noêl.
Początek grudnia ( a coraz częściej nawet ostatni weekend listopada) to czas gdy otwiera się wszędzie jarmarki bożonarodzeniowe.
Tradycja bardzo dawna i nadal żywa we wschodniej Francji, gdzie na przykład w Strasburgu Jarmark Bożonarodzeniowy otwarto w tym roku - o ile dobrze pamiętam - po raz 455.
O alzackich jarmarkach pisałam już wielokrotnie (linki podaję na końcu tego wpisu). W tym roku byłam w Strasburgu tuż przed otwarciem, więc zobaczę go dopiero podczas kolejnej wizyty w tym mieście w połowie grudnia.
Tegoroczna atmosfera jarmarków bożonarodzeniowych łączy się jednak z lękiem i obawami o bezpieczeństwo. Symbol ten bowiem jest potencjalnym celem zamachów terrorystycznych.
Otwarcie każdego jarmarku we Francji poprzedza w tym roku wyjątkowo długa analiza sposobów, by zapewnić bezpieczeństwo odwiedzającym. Każda taka impreza wymaga zawsze pozwolenia od Prefekta.
Bożonarodzeniowy jarmark jest również już na Polach Elizejskich. Są również i iluminacje świąteczne. Ludzi nie brak, ale nie ma takich tłumów turystów jak każdego roku. Szczególnie rzucał mi się w oczy brak rodzin z dziećmi Zazwyczaj wózki były zmorą spacerów po paryskim jarmarku, bo w tłumie zawadzały bardzo i zawsze żal mi było dzieciaków, które z poziomu wózka niewiele przecież widziały.
W tym roku byłam na Champs-Elysées już dwukrotnie i za każdym razem było dość luźno.
Szok po zamachach 13 listopada jest jeszcze świeży. Wielu turystów zagranicznych anulowało swe pobyty.
Paryżanie jednak chcą nadal żyć po swojemu i cieszyc sie swym miastem, więc stopniowo i tarasy kafejek i ulice zapełniają się coraz bardziej.
Zapraszam was na foto-spacer po tegorocznych Polach Elizejskich i ... nawet na sam szczyt nowego Diabelskiego Młyna na Placu Concorde (Zgody), rozświetlonego kolorami francuskiej flagi.
Mam nadzieje, że docenicie me poświecenie, by podarować wam widok Champs-Elysées z lotu (prawie) ptaka. Tym bardziej, że cierpię na lęk wysokości, więc nie była to dla mnie taka zwykła przejażdżka na karuzeli:)
Zapraszam na spacer:)
A na tych, którzy dotrą na sam koniec wpisu i galerii zdjęć, czeka mała niespodzianka z prześlicznym drobiazgiem do wygrania.
Tegoroczne iluminacje są energooszczędne:) |
Paryski Jarmark Bożonarodzeniowy |
Stoiska jak zwykle "na bogato" |
Champs-Elysée w świątecznych iluminacjach i Łuk Triumfalny w tle |
Tu kończą się Pola Elizejskie, a zaczyna Plac Zgody |
Feeria kolorów... |
Ponad 70 metrów i ja się tam pcham? |
Jeszcze mogę się rozmyślić ? |
Klamka zapadła (dosłownie) - wsiadłam do kabiny:) |
Plac Zgody od strony przeciwnej niż Sekwana |
Champs-Elysées z lotu ptaka |
To samo, ale przez drzwi kabiny |
Przetrwałam i przeżyłam. Było cudownie, ale ileż mnie to kosztowało samozaparcia, to tylko ja wiem:) |
*********************************
A teraz zapowiedziany konkurs!
Do wygrania symboliczna, ale przesympatyczna nagroda dla smakoszy malej czarnej i espresso.
Zostaw w komentarzu na blogu lub przyślij drogą mailową na adres notatkiniki@gmail.com odpowiedz na następujące pytanie:
Jak wyobrażasz sobie wymarzonego Sylwestra w Paryżu?
Na wasze odpowiedzi czekam do środy 9 grudnia do północy.
Wśród osób, które przyślą najciekawsze, najlepiej napisane (moim zdaniem) odpowiedzi, wybiorę jedna, do której powędrują owe kubeczki do kawy.
(Uwaga! to nie są kubki do herbaty, tylko malutkie kubeczki do mocnej, małej czarnej)
****************************
Linki do wpisów archiwalnych o podobnej tematyce:
Bruksela - Jarmark bożonarodzeniowy 2014
*****
WYNIK :)
Kubeczki czekają niecierpliwie, by wyruszyć w drogę do fishKA... Brak im tylko dokładnego adresu, na który czekają z niecierpliwością :)
Informacja z dnia 20 grudnia : minal juz ponad tydzien od ogloszenia wyniku mego mikolajkowego konkursu, a fishKa nie odezwala sie i nie wiem dokad wyslac kubeczki.
Postanowilam wiec, ze jesli do konca dzisiejszego dnia sytuacja nie ulegnie zmianie, to kubeczki poprosze o kontakt osobe, ktora na mojej liscie wybranych komentarzy byla tuz, tuz za fishKA.
Informacja z dnia 20 grudnia : minal juz ponad tydzien od ogloszenia wyniku mego mikolajkowego konkursu, a fishKa nie odezwala sie i nie wiem dokad wyslac kubeczki.
Postanowilam wiec, ze jesli do konca dzisiejszego dnia sytuacja nie ulegnie zmianie, to kubeczki poprosze o kontakt osobe, ktora na mojej liscie wybranych komentarzy byla tuz, tuz za fishKA.
Ah te francuskie jarmarki świąteczne! Nie ma nic piękniejszego :)
OdpowiedzUsuńSylwester w Paryżu? Tylko pijąc szampana na Polach Marsowych mając Wieżę Eiffela za wierną towarzyszkę.
Przepiękny jest ten jarmark świąteczny! Szkoda, że nie miałam okazji go zobaczyć. Od kilku lat wybieram się do Berlina, ale przed Bożym Narodzeniem jest tyle pracy, że nigdy mi się nie udaje. Może za rok :). Co kraj, to obyczaj. Czasami myślimy bardzo etnocentrycznie i wydaje nam się, że nasze tradycje są kultywowane przez cały świat, a zwłaszcza ten europejski, chrześcijański. Fajnie, że przybliżasz czytelnikom zwyczaje francuskie :).
OdpowiedzUsuńNajpiękniejszy jarmark jest jednak moim zdaniem w Strasburgu i ten polecam zawsze wszystkim odwiedzić w pierwszej kolejności wśród we Francji:))
Usuńah, pozazdrościć tylko tych widoków.. :)
OdpowiedzUsuńzobaczysz je moze szybciej niz ci sie teraz wydaje :))
UsuńUwielbiam ten klimat i świąteczne ozdoby :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Paryżanie mimo wszystko są nastawieni na święta. Ale zamach chyba był w piątek 13 listopada, bo 13 grudnia jeszcze nam nie nastał ;)
Pozdrawiam :D
Oczywiście masz racje, to lapsus. Najwyraźniej stan wojenny w Polsce utkwił mi mocno w podświadomości...
UsuńTrochę za bardzo przepych jak na moje standardy... :< Ale może kiedy się tam jest i czuje to na własnej skórze, przestaje to przeszkadzać i można po prostu w pełni oddać się klimatowi.
OdpowiedzUsuńA sylwester w Paryżu? Obstawiam, że na kilku kilometrach dookoła Wieży Eiffela, gdyby nie kobiety, nie byłoby gdzie palca włożyć. Nie miałbym jednak nic przeciwko byciu z partnerką na samej wieży - na wyłączność. Siedzieć tam, popijać szampana, gapić się na tłum. A potem mieć nadzieję, że żadna petarda nie wybuchnie w pobliżu... ;)
Jesli chodzi o dekoracje swiateczne, to te paryskie nie sa jakos zrobione z przepychem. Nawet skromniej niz jeszcze 10 czy 15 lat temu kiedy nikt nie myslal o oszczedzaniu energii podczas iluminacji.
UsuńCo do Sylwestra na Wiezy, to kolacja jest oczywiscie mozliwa. SAli na wylacznosc byscie nie mieli, ale widoki na tlumy na dole jak najbardziej... Bylam dwa razy na takiej kolacji (ale nie w Sylwestra) i jest to niesamowite wspomnienie.
W tym roku - o ile dobrze pamiertam - sztuczne ognie i petardy sa surowo zabronione we Francji, zeby nie bylo nieporozumien i glupich kawalow.
Sylwester w Paryżu? Jedne z moich uczniów opowiadał mi, że pojechał z rodzicami do Paryża, by świętować Sylwestra i, z powodu jakiejś pomyłki czy nieznajomości miasta, 24h przywitał w metrze. Ja poszłabym na Montmartre zobaczyć Paryż z góry, pooddychać atmosferą święta i radości. Kupiłabym kalendarz na 2016 rok i zapisałabym wszystkie dobre rzeczy, które przydarzyły mi się w odchodzącym roku. A także plany na nowy rok - nawet te najbardziej nierealne. Nie będę w tym roku na Sylwestra w Paryżu, ale zrobię tak w Warszawie. Może z przyjaciółmi? Pięknych Świąt życzę. Z przyjemnością czytam Francuskie notatki Niki (inspirujące!).
OdpowiedzUsuńfishKA, kalendarz i spisywanie planów przeważyły : kubeczki lecą do ciebie, ale do tej pory nie dostałam twego adresu.... Przyślij proszę jak najszybciej, to zdążą przed świętami:)
UsuńKiedy w tamtym roku byłam w Paryżu (zresztą po raz pierwszy ale mam nadzieję, że pojadę tam jeszcze nie jeden raz) to widziałam cudnie ozdobione Pola Elizejskie, jarmark niestety tylko z samochodu ale ten widok utkwił mi w pamięci na zawsze. Więc Twoja galeria zdjęć to uczta dla oczu :)
OdpowiedzUsuńTe Jarmarki są urocze.U nas niestety od kilku lat się nie odbywają z różnych polityczno-gospodarczych względów(czytaj urzędowe widzi mi się ) A Sylwester w Paryżu? Mogłabym pół nocy krążyć uliczkami, robić zdjęcia i chłonąć atmosferę,by na koniec zasiąść z bliskimi i dobrymi znajomymi na małej kolacji w uroczej knajpce,by tam w dobrym towarzystwie, pysznym jedzeniu i piciu wznieść toast za Nowy Rok:)
OdpowiedzUsuńUroczo! Rozumiem strach Paryżan, ale też i chęć powrotu do normalnego życia.
OdpowiedzUsuńKochani, myslę i myslę, czytam i czytam wasze komentarze tu na blogu i w otrzymanych mailach i ... Zdecydowałam w końcu, ze kubeczki pofruną do FishKA.
OdpowiedzUsuńSpodobał mi sie pomysł z kalendarzem :) ale wszystkim bardzo ciepło dziękuję za udziałów zapraszam na kolejny konkurs z nagrodami ksiazkowymi 22 grudnia...
FishKA -poproszę o przysłanie adresu mailem. Jesli jutro go otrzymam, to zaraz w sobotę rano je wyślę i moze dojdą jeszcze przed świętami:)
Dziekuje
Nika
Informacja z dnia 20 grudnia : minal juz ponad tydzien od ogloszenia wyniku mego mikolajkowego konkursu, a fishKa nie odezwala sie i nie wiem dokad wyslac kubeczki.
UsuńPostanowilam wiec, ze jesli do konca dzisiejszego dnia sytuacja nie ulegnie zmianie, to kubeczki poprosze o kontakt osobe, ktora na mojej liscie wybranych komentarzy byla tuz, tuz za fishKA.