piątek, 1 sierpnia 2014

Lipiec 2014 - podsumowanie miesiąca


Lipiec był bardzo pracowity …
I poświęcony w dużej mierze odkrywaniu Alzacji
Był też króciutki "powrót po latach" na fale radia polskiego  





  1. 4580 km przejechanych pociągami TGV i Thalys podczas 10 przejazdów;
  2. 1815 km samolotem, 2 przeloty
  3. kilometrów samochodowych tak z 800 :)
  4. Wieża Eiffla z metalowych krzesełek - oczywiście w Paryżu :)
  5. gastronomiczna kolacja w tramwaju w Brukseli
  6. teatr na dziedzińcu Zamku w Kerreveld w Brukseli (letni festiwal "Bruxellons")
  7. moja rozmowa o Teatrze Antycznym w Orange na falach programu "Bed and Breakfast" Czwórki Polskiego Radia
  8. w sumie osiem dni służbowo i pięc prywatnie spędzonych w Alzacji, co zaowocowało kilkoma wpisami "alzackimi"
Zapraszam tez do polubienia Fanpage'a
"Francuskich i innych notatek Niki" na FB
***
A jaki był wasz tegoroczny lipiec?

11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Od pierwszej chwili gdy o niej uslyszalam, wiedzialam, ze to bedzie wpis specjalnie dla ciebie :)

      Usuń
  2. Apeluję o ogłoszenie konkursu-zagadki !!!
    Pytanie : Jak zawód uprawia Nika?
    Nagroda za udzielenie poprawnej odpowiedzi : dozgonna wdzięczność Justyny, która spać po nocach nie może z tej niewiedzy :P:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) no prosze, nawet nie przypuszczalam, ze jestema taka intrygujaca osoba :) No ale zeby zaraz od razu nie spac po nocach? :) To moze ja sobie te dozgonna wdziecznosc zapewnie i ci napisze na priva?
      Poki co milego weekendu, ja ruszam do Prowansji "spelniac" moja niespodzianke dla malzonka, ale ze po okolicach szaleja burze, to nie wiem czu nie beda z tego nici (tomber à l'eau w sensie doslownym:)… No nic zobaczymy wieczorem jak dojedziemy na miejsce :)

      Usuń
    2. No wlasnie, ja tez jestem ciekawa! ;)

      Usuń
  3. Quel programme ! Moi, c'est beaucoup de marche à pied, au travail comme en balade. A bientôt.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie posty o Alzacji byly numerem jeden! Uwielbiam stare zamki i zabytkowe miasteczka z "dusza"! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nałogowo czekam na Twoje podsumowania...:o)

    OdpowiedzUsuń
  6. i ja jestem ciekawa też :)choć nie czytam bloga regularnie to bardzo bardzo go lubię, zwłaszcza że bywasz w Brukseli w której szmat mojego życia przeżyłam i tęsknię za nią każdego dnia i w Langwedocji , którą uwielbiam :)), kursujesz w miejscach, które bliskie mi są po prostu i dziękuję, że wywołujesz u mnie miłe emocje związane z moimi wspomnieniami:)
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Nika. Serdecznie dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Twój też jest bardzo fajny ciekawy. Jak tak oglądam Twoje zdjęcia to mam ochotę się tam przenieść. Ja już niestety skończyłam wczasy.

    OdpowiedzUsuń