środa, 19 grudnia 2012

Moje choinki domowo-biurowe

      W komentarzu pod moim wczorajszym wpisie o "książkowej" choince Joasia (Siedlisko Pod Lipami) zapytała mnie o moją domową choinkę.

             A ja w tym roku nie mam domowej choinki, bo święta spędzimy na wyjeździe (pierwsze święta nie-w domu).
            Nie mogłam jednak pozostać tak zupełnie bez przyjemności ubierania i dekorowania, więc przytachałam choinkę (sztuczną) do biura już na początku grudnia. Rozesłałam wici wśród kolegów i koleżanek i wspólnymi silami udekorowaliśmy ją. Nawet cukierki z Polski na niej powiesiliśmy.
            Nie jest prawdziwa, ale mimo to bardzo nam się podoba. Niektórzy przychodzili z innych pięter, żeby ją obejrzeć :)

Biurowa choinka 2012
w mej Północnej Arkadii

      Znalazłam jednak w komputerze zdjęcie skromnej choinki jaką mieliśmy w zeszłym roku w mej Południowej Arkadii.
Dużo było przygotowań, gotowania, sprzątania i zdobywania polskich lub polsko-podobnych produktów do tradycyjnych dan. Było nas pięcioro (tyleż osób, co i kotów:)

    A z kupnem choinki było nieco kłopotu, bo uparłam się na prawdziwą, a w Roussillon nie jest ten zwyczaj zbyt rozpowszechniony. Sztuczne łatwo znaleźć w każdym supermarkecie, ale po prawdziwą musieliśmy pojechać w góry z 70-80 km.

    Nie była to może proporcjonalna choinka jak z bajki, ale była Nasza i Niepowtarzalna. Koty ją oglądały jak jakieś cudo. Bawiły się w chowanego za złotym materiałem , który okrywał taboret ze stojącą na nim choinką.  Nie wiem jakim cudem jej nie wywróciły, a bombek straciliśmy tylko trzy.

Domowa choinka 2011 w mej Południowej Arkadii


5 komentarzy:

  1. Dzięki! Ale, że tylko trzy bombki " poszły" to jestem pod wrażeniem:-))) Nie zapomnę pierwszej gwiazdki naszej Mili. Szczeniaczek najpierw bardzo "pomagał" przy ubieraniu drzewka, a w nocy obudził nas rumor. To Mila wspólnie z Rychem dobrali się do choinki. W efekcie drzewko zostało owinięte kartonem do wysokości Mili ząbków:-))) Bardzo oryginalnie. A opis tutaj:
    http://pamietnik-kota.blog.onet.pl/2007/12/25/nieustraszeni-pogromcy-choinek/

    Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Blogger na iphonie chyba źle dziś działa. Nie mogę odpowiedzieć
      Serdecznie dziękuję i również życzę zdrowych i wesołych świąt . Nika z kawiarenki z Rudesheim
      PS wracam do sieci dopiero po mych świętach na Renie:)

      Usuń
  3. Miłych Świąt, Niko, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję Mario za życzenia. Mam nadzieje, że twe święta minęły w radosnej atmosferze.
    Nika

    OdpowiedzUsuń