sobota, 11 kwietnia 2015

Marzec 2015 - Podsumowanie miesiąca

Podsumowanie marca ukazuje się z wielkanocnym poślizgiem :)

Sporo się działo w marcu, choć trochę sie dłużyło oczekiwanie na wiosnę...





Podsumowanie w punktach


  1. 1900 km  przejechanych pociągami TGV i Thalys podczas 5 przejazdów  
  2. 5200 km samolotem, to 4 przelot (Ryanair i Wizzair)
  3. degustacja win z regionu Bordeaux (białych i czerwonych)
  4. trzydniowy weekend w Warszawie
  5. odkrycie super sympatycznego i bezpretensjonalnego miejsca na dobry , niedrogi posiłek w Warszawie poza turystycznym szlakiem; wifi za darmo i można siedzieć przy herbacie lub lodach ile się chce... "Nasze Bistro" - polecam z powodów osobistych :)
  6. spotkanie w Warszawie  z dwiema koleżankami - blogerkami z Klubu Polki: Dorota przyjechała akurat do stolicy z Tajwanu, a Karolina ze Szwecji.
  7. czterodniowy pobyt w Strasburgu i wdrapanie się po raz pierwszy na szczyt Katedry
  8. kilka dni wolnego pod koniec marca, czyli przed przed Wielkanocą (wiosna w winnicach)
  9. film-prelekcja o Islandii
  10. aquabike - ciąg dalszy i odkrycie waterbike 
  11. Ceremonia święcenia czekoladowego dzwonu w Perpignan dzień przed Niedzielą Palmową
  12. zbieranie dzikich szparagów
  13. udział w ogromnej akcji wielkanocnej (konkurs i nagrody) Blogów Językowych i Kulturowych






     14. dwa razy teatr w Brukseli              

                     a) "Pour ceux qui restent" au Théâtre Royal du Parc
                    
                     b) "Borgia" au Théâtre Royal du Parc                          
 -                        
                          

   15. dwa razy teatr w Paryżu  
                          a)  "Le Bouffon du Président" -  Théâtre des Variétés
                          
                          b) "Le Cancre" - Théâtre Montmartre-Galabru
                               (one man show - Michel Galabru)

       16. dwa razy teatr w Warszawie

                           a) "Ludzie i Anioły" - Teatr Współczesny

                            
    (Źródło)
                           b) "Fredro dla dorosłych" - Teatr 6. Pietro

                          --------------------------------------------------------------------------------------


    No i nareszcie wiosna !





    18 komentarzy:

    1. Zawsze mi imponujesz tymi podsumowaniami!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Od czasu kiedy je zaczelam robic sama jakos zauwazam jak wiele rzeczy sie dzieje w ciagu zaledwie miesiaca. Inaczej szybko sie zapomina. Kiedys na pytanie co robilas w ostatnim miesiacu odpowiedzialabym "nic specjalnego", ae pisanie podsumowania zmusza do zastanowienia i zatrzymania nawet najmniejszych pozytywnych zdarzen jak fajny spektakl, czy koncert. Wtedy powoli uczymy sie doceniac to co mamy.
        Jestem pewna, ze ci z czytelnikow mego bloga, ktorzy sami robia podsumowania, zgodza sie ze mna pod tym wzgledem :)

        Usuń
    2. Ależ się u Ciebie dzieje! Dobrze, że już wiosna, Strasbourg najładniejszy jest wiosną :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Wiosna! Wiosna idzie , to i jakos wiecej sie dzieje :) Do zobaczenia wkrotce :)

        Usuń
    3. Blogerski mini-szczyt w Warszawie :))) Czy to jak zaglądanie do gniazda ? :)))
      Serdeczności ślę , Beata

      OdpowiedzUsuń
    4. Oo, mam na czerwiec wykupione bilety na "Fredro dla dorosłych", jak Twoje wrażenia?

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Poczatek mnie troche zdezorientowal, bo nie wiedzialam ze wspolczesna akcja tez bedzie mowiona jezykiem Fredry... Potem bylam zaskoczona, ubawiona, a potem juz sie tylko swietnie bawilam zastanawiajac sie czy uda im sie do konca pociagnac akscje na samych tekstach Fredry. Swietny wieczor, oryginalny pomysl na spektakl, bardzo dobra gra aktorska.
        Jestem pewna, ze spedzicie czas bardzo milo. Nie dziwie sie, ze sztuka grana jest od pieciu lat :)

        Usuń
    5. Ale podsumowanie!! Ile rzeczy zrobiłaś :) Może sama zacznę pisać też coś w podobnym stylu? Ja też odpowiadam, że w ciągu ostatniego miesiąca nie zrobiłam nic specjalnego, ale jeśli się zastanowię, to wcale tak nie jest!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Polecam pisanie podsumowan. Oczywiscie mozna to sobie robic gdzies na papierku, ale po jakims czasie bym pewnie przestala. A na blogu to juz pewne zobowiazanie wobec samego siebie. Sprobuj, jestem pewna, ze ci przypadnie do gustu:)

        Usuń
    6. Oj widzę, działo się, działo! :) przyda się fajny adres w Warszawie :) Pozdrawiam cieplutko.

      OdpowiedzUsuń
    7. Podsumowania to chyba dobry pomysł. Sporo rzeczy umyka, a w ten sposób pozostają na dłużej i jesteśmy też świadomi tego, co robiliśmy.

      OdpowiedzUsuń
    8. U Ciebie juz wiosna w pelnej krasie! U nas trawka ledwie zaczyna sie zielenic. :)

      Zaintrygowaly mnie te dzikie szparagi! Nie mialam pojecia, ze one dziko rosna. Kiedys probowalam posadzic je u siebie w ogrodku, ale nawet nie wykielkowaly... :(

      OdpowiedzUsuń
    9. Le printemps dans le sud...avec les bourgeons de vigne, les feuilles au figuier, les glycines et le lilas ! Ah...le lilas....Beau printemps à toi Nika, c'est mon souhait

      OdpowiedzUsuń