Zawsze zastanawiałam się jak to jest w takim domu tuz nad samym morzem, wręcz na urwisku. Wczoraj miałam okazję zobaczyć z bliska jak wygląda taki domek, ale nie sam domek jest istotny, lecz jego położenie i widoki. Byliśmy z wizytą w domku przyklejonym do skały dokładnie po przeciwnej stronie do starówki w Collioure.
A byliśmy tam o zachodzie słońca.
Niebo zmieniało swe kolory z minuty na minute i mogłabym zrobić setkę zdjęć, a każde byłoby inne.
Nie dalej jak wczoraj pisałam o Collioure nocą, więc ten wpis będzie tylko małym jego uzupełnieniem.
Jest to tak czarujące miejsce, że nie raz wrócę jeszcze do opisywania Collioure.
Dach domu naszych gospodarzy widziany w góry, od strony ulicy i furtki |
Ogródek i tarasy należące do hotelu położonego tuż obok |
Tył domu tuż przy skale, która musiała zostać trochę "ociosana", żeby zmieścić budowlę |
Stali goście na dachu domu cierpliwie czekają na okazję by coś złapać w locie ze stołu na tarasie, a nawet prosto z grilla :) |
Furtka i ulica są na gorze. Tu jesteśmy na poziomie pierwszego pietra domu. |
Na malutkim tarasie wygospodarowano miejsce na grilla. Podczas grillowania, trzeba uważać na mewy-zlodziejki |
Widok na falochron i wejście do portu. Widoczne tu schodki należą już do sąsiedniego hotelu. |
Taki widok żegnał nas gdy wdrapywaliśmy się po 85 schodkach ku furtce i ulicy...
To mają Biedni całe życie "pod górkę"...;o) Ale, że nie są chętni do zamiany lokum to się Im wcale nie dziwię...;o)
OdpowiedzUsuńBrzmi cudownie, choc liczba schodow przeraza;) Ale chodzenie po schodachna pewnie na kondycje wlascicieli bardzo
OdpowiedzUsuńdobrze wplywa:) Jedno jest pewne! Widoki sa przepiekne! Kolacji na takim tarasie nie da sie na pewno zapomniec:)
Jak tam pięknie!
OdpowiedzUsuńCudne miejsce z pozoru każdy chciałby tak mieszkać ale co do czego, też takie miejsce ma wady zwłaszcza na starość. Ważne że mieszkańcy mimo tego są tu szczęśliwi. Widziałam jyż wcześniej Collioure na zdjęciach innej dziewczyny co mieszka na południu Francji i widać że miejsce to jest naprawdę niezwykłe
OdpowiedzUsuńDosc czesto pisze i pokazuje Collioure, bo to jedna z najbardziej malowniczych miejscowosci w Roussillon. Jedyny kopot to zaparkowac sie w sezonie :)
UsuńPięknie, ale czy chciałabym parę razy dziennie pokonywac tyle schodów...
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, co innego spedzic tam weekend, czy nawet tydzien, ale dluzej... kazdy maly zakup to od razu 85 schodkow do gory i potem tyle samo w dol... No ale za to mozna zaoszczedzic na abonamencie do sali fitness :)
UsuńMyślę, że szło by się przyzwyczaić do tych schodków... dla taaaaakich widoków... :)
OdpowiedzUsuń