Wielkanoc to i Wielkie Jajka :) Te tu przed naszym hotelem. |
Dawno już nie spędzałam Wielkanocy w Polsce. Tak dawno, że nie pamiętam dokładnie ile to już lat. Musiałabym poprzeglądać stare kalendarzyki.
W tym roku jednak mieliśmy powód, by pojawić się na "rodzinnym wyjeździe" na warmińską ziemię. Czterodniowa "przerwa na Wielkanoc" była okazją do spędzenia wspólnych świąt z dala od miasta (choć w warunkach bardzo cywilizowanych :) i do obchodzenia okrągłej rocznicy urodzin naszej mamy.
Domowy sernik mej bratowej przywieziony specjalnie z Warszawy pełnił rolę tortu urodzinowego :) |
Stanowczo zbyt wiele dobrego jedzenia, dużo snu i całkowite spowolnienie. Tak w paru słowach podsumowalabym krótki nasz pobyt we wsi Pluski na Warmii (gmina Stawiguda, 20 km od Olsztyna). Na pewno zapamiętam mszę rezurekcyjną w małym kościele w pobliskim Orzechowie (w środku lasu).
No i te prześliczne pejzaże znad jeziora…
Poniżej kilka migawek na pamiątkę tego wyjazdu.
Ogromny pomnik w ogródku jednego z letnich domków w wiosce Pluski… Ciekawe czy to nie część jakiegoś PRL-owskiego pomnika? |
Stara maszyna Singer w roli dekoracji w restauracji Złoty Strug w Pluskach |
Podwórko-ogródek tej samej restauracji... |
Malusie króliczki do podziwiania i głaskania (dla dzieci dużych i małych). To na tyłach tej samej restauracji Złoty Strug |
Króliczki raz jeszcze |
Wiosenno-wielkanocne dekoracje przy wejściu do naszego hotelu... |
Jutro z rana już wyjeżdżamy do Warszawy, a wieczorem czeka nas lot do Brukseli. Dlatego dzis, w ten poniedziałkowy wieczór, wybraliśmy się na pożegnalny spacer nad jezioro Pluszno… Zdjęcia robione telefonem ale i tak oddają raczej dobrze atmosferę tego spaceru...
Bardzo mi się spodobał sposób w jaki obudowano drzewa zamiast je wyciąć jak leci, żeby zrobić kładkę-pomost. |
A jak wy spędziliście te kilka dni świąt wielkanocnych ?
W takim miejscu jak tutaj, łatwiej zwolnić;)
OdpowiedzUsuńnie wszystko zależy od własnego nastawienia, bo innym się nie wytłumaczy pewnych rzeczy, tym którzy zawsze mają swoje racje i stawiają na swoim.
musiałabym wyjechać, może akurat w przyszłym roku się uda,
Pozdrawiam cieplo:)
Urokliwe miejsce, do pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńŚwięta jak najbardziej udane :)
OdpowiedzUsuńpiękne miejsce urocze zdjęcia :D
pozdrawiam cieplutko ;)
Chciałabym zobaczyć to coś, co będzie wysiadywało jajka z pierwszego zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDans le sud de la France, un week end de Pâques bien gris et pluvieux...Morose, mais pas froid. On n'a pas de si jolies traditions
OdpowiedzUsuńPiękne święta:) Pewnie naładowałaś akumulatory, prawda? Kładka obudowująca drzewa - do naśladowania. Spacer nad takim mokradłem musiał być nieziemski. Uściski:)
OdpowiedzUsuńTen sernik-tort skojarzył mi się z mazurkami, które kiedyś, jeszcze jako dziecko ozdabiałam na święta. Mama piekła, a nam pozwalała układać bazie i kwiatki z migdałów!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Twojej Mamy :o) A Święta ?? U nas pod znakiem przygotowań do ekspedycji...;o)
OdpowiedzUsuń