Winnice rosną jak na drożdżach i ani się nie obejrzałam a wszędzie już zielono i widać nawet przyszłe grona, które na razie mają wielkość ziarenek pieprzu.
Po powrocie z północy kraju zastaliśmy w naszej południowej Arkadii pogodę wręcz upalną, choć chmurki sobie wędrowały po niebie cały czas i kilkakrotnie myślałam już, że będzie padać.
Nic z tego i dobrze. Wystarczy już tych deszczy. Nawet jadalnię przenieśliśmy pod figowca na tarasie i wczoraj zarówno obiad i kolacja były już w wersji grillowej:)
Popołudniu wybrałam się rowerem "zażyć" nieco ruchu i przy okazji zrobić mały fotoreportaż z orki w winnicach, bo tym się akurat zajmował mój małżonek.
Orać należy co trzeci rządek... |
Tu widać jeszcze jasny proszek z zeszłego tygodnia, ręcznie sypany ma chronić winorośl przed oïdium (to rodzaj grzybicy, ale nie znam polskiej nazwy tej choroby) |
Tu wyraźnie widać, że ilość przyszłych gron będzie chyba niezła :) |
Mały traktorek gąsienicowy jest najlepszym rozwiązaniem przy orce w winnicach... |
Po takiej orce mniej będzie chwastów... |
Kolorowi "goście" w winnicach....
*****
Po zakończonej pracy, pojazd "pancerny" wjeżdża sobie na przyczepkę i zwykły traktor wiezie go jak króla do domu na noc....
Powrót do domu... |
Moje poprzednie wpisy poświęcone winnicom : Winnice w styczniu oraz Przycinanie winnic
A tu link do ciekawego wpisu Lison o wiosennych pracach w winnicach (po francusku)
Belle balade en vignes, belle photos: j'aime ce reportage
OdpowiedzUsuńWinnice niesamowicie działają na moją wyobraźnię. Ciekawa jestem, czy w końcu będziemy mogli wybrać się, dotknąć, zobaczyć je na własne oczy? A nie tylko na zdjęciach...No cóż. Chyba nie w tym roku. Praca, remont, remont, praca i tak w koło Macieju... Ech, życie...
OdpowiedzUsuńUściski!
Asia
W takich sytuacjach najskuteczniej jest zaplanować z dużym wyprzedzeniem, wpisać do kalendarza np na przyszły rok określając dokładny moment, zrobić budżet , a potem "po prostu "potraktować to jako projekt roku i dać mu priorytet... Teoretycznie tak powinno się postąpić, ale praktyka czasem odbiega od teorii o czym dobrze wiem...:) Niemniej jednak radze spróbować :)
UsuńPa! Nika