środa, 12 czerwca 2013

Polak Roku w Belgii po raz szósty (i nie ostatni)

W piątek 7 czerwca 2013 miała miejsce w Brukseli kolejna, szósta już edycja wręczenia nagród 
"Polak Roku w Belgii"

Cóż to takiego? Najlepiej wyjaśni to poniższy fragment regulaminu konkursu: 

-----------------

Postanowienia ogólne

1. Niniejszy regulamin określa warunki, na jakich odbywa się tegoroczna szósta edycja konkursu pod nazwą „Polak Roku w Belgii”, przeprowadzana wśród obywateli polskich lub pochodzenia polskiego oraz osób innej narodowości, zasłużonych dla spraw polskich, zamieszkałych na terenie Królestwa Belgii.

2. Organizatorem konkursu jest Rada Polonii Belgijskiej (dalej nazywana Radą) z siedzibą przy rue Baron de Castro 46, 1040 Bruxelles, przy współpracy Wydziału Konsularnego Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Królestwie Belgii (dalej nazywany Wydziałem Konsularnym), oraz następujących organizacji: Emigracja Polska, Polish Expat Network (PEN), Polska Macierz Szkolna, Związek Polaków w Belgii.

3. Celem konkursu jest aktywizacja środowiska polskiej emigracji w Belgii poprzez ukazanie pozytywnego wizerunku Polaka mieszkającego na terenie Belgii, docenienie jego działalności oraz przedstawienie sukcesu, jaki odniósł.
----------------

      Po raz pierwszy miałam okazję uczestniczyć w tym wieczorze galowym, gdyż zupełnie przypadkiem miał on miejsce w piątek poprzedzający jedyny weekend od wrzesnia zeszłego roku , gdy nie wyjeżdżałam z Brukseli na weekend. No i dzięki temu, że dostałam na niego zaproszenie. 
Wstęp jest bowiem bezpłatny, ale ilość miejsc ograniczona, więc jedynie za zaproszeniem. Nie jestem VIP-em, ale każdy może prosić o zaproszenie (choć nie dla każdego starczy) i dzięki temu znalazłam się tam w gronie przyjaciół i znajomych.




     Wszystkie edycje, tegoroczna również, odbywają się w Teatrze St. Michel, co mi pasuje tym bardziej, iż znajduje się on 15 minut pieszo od mego brukselskiego lokum. Jest to sala, gdzie nie ma stałej trupy, lecz prezentowane są tam przedstawienia artystów, których tournée zawiodło do Brukseli.



Collège St. Michel, w którym znajduje się teatr.

Foyer zapełnia się stopniowo, a w głębi stoisko promocyjne Miasta Łodzi, jednego ze sponsorów i gościa tegorocznej edycji

Wejście z foyer do miejsc dla VIP-ów na balkonie


Loza dla VIP'-ów to pierwszy balkon

Oto jak wyglądała scena przed rozpoczęciem wieczoru.
Dekoracje kwiatowe pochodzą od jednego ze sponsorów, polskiej kwiaciarni na mojej ulicy*


          Nagrody (statuetka i dyplom) przyznane zostały w tym roku przez jury w pięciu kategoriach:
Działalność Gospodarcza, Społeczna, Kulturalna, Nagroda Internautów i nowa kategoria, Nagroda Polonii dla nie-Polaka z Belgii zasłużonego dla sprawy polskiej. 


***

Pan Sebastian Sadowski
z Save Insurance odbiera
nagrode


W kategorii "Działalność Gospodarcza" było pięciu kandydatów, a wygrała firma ubezpieczeniowa "Save Insurance" z Antwerpii prowadzona przez drugie już pokolenie rodziny Sadowskich.

Innymi kandydatami byli: Restauracja "Le Pavot" z Brain l'Alleud (nieopodal Waterloo:); Ewa Niewiadomska-Otten (właścicielka spółki wędliniarskiej); Katia Makowska z "Lunch and More" w Brukseli (to nie tylko restauracja ale i miejsce wydarzeń kulturalnych); Agnieszka Gansiniec - właścicielka pracowni architektonicznej  D44.




***

Pani Jadwiga Agacka po
odebraniu nagrody



W kategorii "Działalność Społeczna" wygrała nauczycielka szkoly polskiej w Brukseli , Jadwiga Agacka.

Innymi nominowanymi byli: Klub Motocyklowy "Żubr";  Robert de Loenen - współzałożyciel zespołu "Wisła"; klub piłkarski FC Polonia i Bekap, czyli Brukselski Klub Polek.






***

W kategorii "Działalność Kulturalna" kandydatów było również pięciu, a wygrał zespół folklorystyczny "Spotkanie" z centralnej części Belgii.

Pozostali nominowani to : muzyk Eugeniusz Wawrzyniak, dziennikarz Rafal Naczyk, tancerz baletowy Piotr Nardelli i pianistka Elżbieta Dedek.


***

Spośród wszystkich kandydatów internauci mogli wyłonić swojego faworyta i przyznać mu swoją Nagrodę Internautów.  Głosowanie miało miejsce naturalnie drogą internetową (jakżeby inaczej:) na stronie www.polakroku.be

Wirtualni wyborcy przyznali swa nagrodę Brukselskiemu Klubowi Polek , który działa zaledwie od dwóch lat, ale jest bardzo prężny, gdyż napędzany entuzjazmem i energią pięciu jego założycielek i wielu bezimiennych wolontariuszy. Zetknęłam się z ich działalnością już kilkakrotnie i zgadzam się jak najbardziej z wyborem internautów.  
Więcej o ich działalności możecie przeczytać na ich stronie internetowej www.bekap.be 

BEKAP - Nagroda Internautów
Od lewej: Anna Sobczak, Marta Chmal, Katarzyna Adamczyk-Delamarre,
Agnieszka Kempny, i prezes zarządu Agnieszka Gornicka-Boratynska

***

Na koniec jury wręczyło "Nagrodę Polonii" dla Belga zasłużonego dla Polski, a otrzymal ją w tym roku zasłużony lekarz Jean-Bernard Otte. 
To dzięki niemu wielu dzieciom z Polski zrobiono i nadal robi się przeszczepy wątroby.

Niestety nazwisk dwóch innych nominowanych nie zanotowałam. Jeśli uda mi się je odnaleźć w jakiś sposób, to dodam je tu później.

***

Wszyscy laureaci szóstej edycji nagród Polak Roku w Belgii 


*****

Oczywiście wieczór nie polegał tylko i wyłącznie na wręczaniu nagród. Rozpoczął się występem legendarnego zespołu "Gawęda" i niejednemu zakręciła się łezka w oku. 




















Wystąpiły tez dwie artystki z Łodzi, Anna Szoszkiewicz (śpiew) i Katarzyna Antoniak (pianino). Rok 2013 jest Rokiem Juliana Tuwima (słynnego łodzianina), zaprezentowały więc one pieśni do jego wierszy i wykonały "Prząśniczki" Moniuszki, które są hejnałem  miasta Lodzi.

Anna Szoszkiewicz (śpiew)
Katarzyna Antoniak (pianino)

Na zakończenie zaś, już po oficjalnej części ceremonii weszli na scenę Anita Lipnicka i John Porter aby z gitarami i lekko przekomarzając się powitać brukselską publiczność polonijną. Śpiewali i grali świetnie. Dla mnie było to odkrycie, ale większość słuchaczy znała ich bardzo dobrze. Żałuję jedynie, że śpiewali tylko i wyłącznie po angielsku, choć John mówi świetnie po polsku.






 Po zakonczeniu gali Anita i Jonh zrobili wielu fanom przyjemność dedykując sprzedawane w foyer płyty lub rozdając autografy na zaproszeniach na galę (bo nie dla wszystkich płyt starczyło).






Następnie większość widzów przeszła do sali obok (to chyba sala gimnastyczna College St. Michel), gdzie przy lampce wina i kanapkach długo jeszcze mogli dyskutować w laureatami, artystami i znajomymi.
W tejże sali recepcyjnej można było też zobaczyć wystawę fotograficzną zatytułowaną "Łódzkie adresy Juliana Tuwima" stworzoną przez Pałac Młodzieży im. Juliana Tuwima w Lodzi.


Na parterze tego budynku mieściła się
restauracja "Luwr", w której stałym
bywalcem był Tuwim.
Pan Tuwim na ławeczce






















____________________________
* "Boutique à fleurs" (Ewa Kupiszewska) to polska kwiaciarnia na mojej ulicy, która przygotowała dekoracje kwiatowe na Galę. Mieści  się ona przy Avenue Georges Henri 247  w dzielnicy Woluwe-Saint-Lambert.


5 komentarzy:

  1. Świetne wydarzenie. Nie wiem czy jest coś takiego we Francji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie ma. To oddolna inicjatywa, która znalazła poparcie władz konsularnych i sponsorów jak LOT, Telewizja Polska, belgijskie firmy Polaków itd.

      Usuń
  2. O to samo chciałam zapytać, czy coś takiego istnieje we Francji? Wspaniała organizacja, znakomity dobór gości no i sama inicjatywa zasługuje na uznanie. Dziękuję za szczegółowy reportaż!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie bylo takiej imprezy od jakichs dwudziestu lat. Wczesniej pewnie tez nie. Polonia francuska jest zupelnie inna od tej w Belgii juz chocby z powodu roznic w wielkosci tych krajow. Stowarzyszen polskich jest sporo, ale bardzo rozproszonych i roznorodnych. No i odnosze nieodparte wrazenie, ze Polacy we Francji sa bardziej wtopieni we francuskie spoleczenstwo. Moze jest wiecej malzenstw mieszanych niz calych rodzin? W Brukseli np na kazdym kroku slychac jezyk polski. Jest duzo calych rodzin, ktore zyja ty od lat (bardzo duza spolecznosc z Polski Wschodniej). Dodajmy do tego wszystkich lobbystow z reprezentacji krajowych wladz i wladz regionalnych oraz urzadnikow polskich z instytucji europejskich. Wszyscy on przyjechali tu z rodzinami.
      Dlatego gdy ktos przyjezdza z PAayza po raz pierwszy do Brukseli, ma wrazenie ze to jakby polskie miasto, gdzie jest akurat paru turystow innych narodowosci :)

      Usuń
  3. piękne wydarzenie! i wspaniała Twoja notka i zdjęcia ..
    bardzo lubię muzykę Anity i Johna

    gratuluję i podziwiam, że u Belgi tak fajnie Polonia się znajduje

    tu w Austin gdzie mieszkam mamy naszą duuuuużo skromniejszą organizację :^)

    http://www.austinpolishsociety.org/new/

    pozdrawiam słonecznie :^)

    OdpowiedzUsuń