Dzisiejszy poranek powitał nas dużym zachmurzeniem i dość silnym deszczem.
Taka pogoda w okresie upałów 30-35° może źle sie skończyć dla winnic i zbiorów, więc departamentalne służby meteorologiczne dały sygnał do "odpalenia" dział przeciw-gradowych w sporej części naszego departamentu
W dni pracujące zadanie to zostałoby wykonane przez pracownikow technicznych merostwa, ale w weekendy dyżury pełnią winiarze, czyli osoby najbardziej zainteresowane likwidowaniem gradu w trosce o zbiory.
Ruszyłam więc z małżonkiem na "barykadę", aby "odpalić"działo i pstryknąć przy okazji parę zdjęć na blog.
Miarka do odmierzania płynów, które należy wlać do obu butli. |
Odpalanie działa, czyli wrzucenie zapalonej waty do tuby centralnej (po odkręceniu obu butli) |
To "działo" akurat nie strzela jak armata, tylko kopci, a niewidoczna fala uderzeniowa unosi się ku górze |
Tak pracujące "działo" zostawia się czasem na cały dzień |
Nie wiem czy to zasługa tego działa, czy przypadek, ale uniknęliśmy dziś gradu.
Wiatr przegonił chmury już koło południa, osuszył wszystko i umożliwił słońcu "powrót na z góry ustaloną pozycję" :)
Ciekawostka! :)
OdpowiedzUsuńNa początku wygląda całkiem jak z bajki o pomysłowym Dobromirze, ale zapewniam, że ludzie tu podchodzą do tego sprzętu całkiem poważnie, choć naukowcy nie są do końca przekonani o skuteczności "rozbijania chmur gradowych" :)
UsuńCzytałam o tym i widziałam na paru filmach. Słyszałam też, że podobnie robią sadownicy w Normandii. A może by tak w naszym sadzie?:-))))
OdpowiedzUsuńAsia
Coś w tym musi być, skoro tak wiele osób w takie działka inwestuje :)))
UsuńW Teleexpressie co i raz opowiadają o pewnym panu, który ma wystrzeliwuje na swoim "polu" z działa, aby wystraszyć grad, burze itp. w tym roku wynalazł siatkę na czereśnie czy też wiśnie!Zważywszy jakie to drzewa, niesamowicie to wygląda.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że w Polsce zaczęto wprowadzać takie działka od 2009 i w zeszłym roku podobno było ich 10 (oficjalnie). Tylko, że to pewnie taki model, który robi hałas jak przy wystrzeliwaniu fajerwerków. Ten u nas nie robi aż takiego rabanu :)
UsuńZasada jest jednak pewnie podobna, bo chodzi o skierowanie fali uderzeniowej ku chmurom i rozbicie tam potencjalnego gradu. Tu kłania się fizyka i chemia, więc nie będę się wdawać w szczegóły, które dla mnie pozostają ciemną magią.
Siatki też się u nas widuje nad niektórymi sadami, ale to ponoć kosztowna sprawa. Myślałam kiedyś, że to przeciwko ptakom, ale chyba mają wielostronne zastosowania :)
Działa przeciw-gradowe mają jednak dużo większy zasięg.
Pierwszy raz o czymś takim słyszę :)
OdpowiedzUsuńI to działa? Taki dymek?
Ja kiedyś słyszałam, że w czasie olimpiady w Moskwie Rosjanie "przeganiali deszcz". Oczywiście wydawało mi się to kompletną bzdurą, ale skoro można rozbić grad jakąś niewidoczną falą, to może tamto też było możliwe ? :))
UsuńA z tym gradem coś jednak "musi być na rzeczy" bo poważne władze chyba nie inwestowałyby od tak dawna i na taką skalę w wyposażanie wiosek w taki sprzęt. Gdyby tak w ogóle nie działało, to chyba już by się "wydało" :))
To Ty Artylerzystka jesteś...;o)
OdpowiedzUsuń