środa, 23 października 2013

Migawki ze Strasbourga


Po raz pierwszy zawitałam do Strasbourga w grudniu ubiegłego roku podczas słynnego jarmarku bożonarodzeniowego. Było wówczas dość zimno. 

Tym razem Strasbourg powitał mnie ciepłą jesienią i niewielkimi chmurkami. Przynajmniej do tej pory, bo mój pobyt jeszcze się tu nie zakończył.

No ale wyjazd służbowy to nie urlop i na zwiedzanie czasu brak. Rano jeszcze ciemno i wszystko pozamykane, a wieczorem człowiek zmęczony, a atrakcje turystyczne znów zamknięte. 

Na szczęście przy ładnej pogodzie spacer jest w tym mieście prawdziwą przyjemnością, więc od czasu do czasu wyciągałam z torebki aparat.

Stad wpis zatytułowany "migawki ze Strasbourga". Oto co udało mi się "zatrzymać w kadrze" w ciągu ostatnich dwóch dni...

Naturalnie nie mogłam nie pójść wieczorem pod Katedrę...



Już nie noc, ale jeszcze nie dzień



To  miasto :) i to centrum






Poranna kąpiel




Jedna z czterech postaci ozdabiających most John'a F. Kennedy'ego
wybudowany w latach 1906-07 (tu akurat rybak wyciągający sieć)






Katedra raz jeszcze








Chyba nasi tu byli ?



A na koniec tenisowa ciekawostka... Tak sobie pomyślałam, ze jak się jedzie takim samochodem, to wiatr pewnie wywiewa piłki z koszyka na dachy. Ale gdy podeszłam bliżej, ujrzałam kłódki na koszyku... No to nie tylko wiatr ich stamtąd nie wywieje... A reklama nowych kortów jest i rzuca się w oczy :)



12 komentarzy:

  1. Hi. hi smieszne te pilki.
    A Strasburg swoj klimat ma:)
    Oj ma;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry i spacer. Będąc w domu pewnie wieczorem na spacer byś nie poszła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W takie miejsca mogła bym zabłądzić...;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. I teraz włąsnie żałuję, że nie odiwedziłam tego miasta w tym roku, kiedy miałam okazję :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje się ciekawie:) może kiedyś uda mi się zobaczyć na własne oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspomnien czar.... mieszkalam kiedys przez ponad rok w Strasburgu:). Bardzo ladne miasto.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie bylam w Strasburgu, ale wyglada na sliczne miasteczko z "dusza". :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzieki za migawki! Mnie najbardziej zachwycila katedra a i pomysl na reklame kortow tenisowych fajny:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziekuje serdecznie za wszystkie powyzsze komentarze :) Minal wlasnie trzeci wieczor spedzony w tej specyficznej atmosferze centrum Strasbourga. Pogoda nadal bardzo przyjazna, rano troche pokropilo i koniec. Nadal cieplo i przyjemnie.
    Dzis wieczorem udalo mi sie wygospodarowac jakas godzinke dla siebie i znow ruszylam na wedrowke uliczkami staromiejskimi. Musze przyznac , ze miasto podoba mi sie teraz jeszcze bardziej niz w grudniowej atmosferze. Nie ma tlumow jak to mialo miejsce podczas jarmarku bozonarodzeniowego, choc turysci sa. No i cieplej. I jakos tak po prostu fajnie.
    Mam nadzieje, ze uda mi sie tu nie raz jeszcze powrocic.
    Pozdrawiam wszystkich czytelnikow.
    Nika

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciężko pracujesz od rana do wieczora i to w różnych miejscach, czasem daleko od domu, więc takie spacery, takie widoki i takie klimaty baaardzo Ci się należą. Pozdrowienia!!!

    OdpowiedzUsuń