wtorek, 1 października 2013

Wrzesień 2013 - podsumowanie miesiąca



Spodobała mi się bardzo idea podsumowań miesiąca w kilku słowach i paru zdjęciach. Zauważyłam ją na kilku blogach, a szczególnie ostatnio u Happier at Life (klik tutaj)

Postanowiłam więc spróbować mych sił (i wytrwałości), bo przecież dzieje się tak wiele...

Oto mój wrzesień 2013:

1.  4700 km przejechanych podczas 10 podróży szybkimi liniami (Thalys, TGV)
2.  2400 km przelecianych podczas dwóch  podróży samolotem
3.  winobranie w mej południowej Arkadii spóźnione w tym roku;
     trwało cały wrzesień z przerwami i ciągle nie jest zakończone
4.  wizytujące nas na wsi od czasu do czasu dzikie kotki maluszki; pewnie w końcu u nas zostaną :)
5.  paryskie spacery w Tuileries i zwiedzanie Muzeum w Oranżerii
6.  robienie konfitur trwa dalej (figi i pierwsze próby z winogron muscat)
7. obejrzane dwa spektakle w paryskich teatrach i jeden film w brukselskim kinie
8.  jednodniowy wypad w masyw Capcir (Pireneje)
9.  zmiana pracy, ale nadal w Brukseli - pożegnanie ze starym biurem

Uff! Nie takie to proste pisać tak  lakoniczne :)


35 komentarzy:

  1. Fantastyczny pomysł. Chyba też go ukradnę.
    Twój wrzesień był ciekawy, intensywny i zróżnicowany. Super! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kradnij, kradnij :) U ciebie tyle się dzieje, ze twoje podsumowania byłyby bardzo ciekawe :)

      Usuń
    2. Niko, przyszła! Jutro nastąpi uroczyste odpakowanie :)) Jednak już z góry dziękuję :)

      Usuń
    3. Świetnie:) Bardzo się cieszę. Napisz mi potem proszę na maila co o tym myślisz :))

      Usuń
    4. Ale ze nie gapa :)) Tutaj jest tekst, faktycznie.
      Jutro będzie post na ten temat, to już nie będę pisac maila:)
      Buziaki :)

      Usuń
  2. Dobrze jest zobaczyć inny świat z mojego zaścianka. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewniam cie, ze zaglądanie w odwrotnym kierunku robi rownie dobrze (tzn, gdy ja zaglądam do ciebie :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Tak, urozmaicony, intensywny i kończący pewien etap w moim życiu zawodowym :)

      Usuń
  4. Duzo sie dzialo! A zmiany mam nadzieje-pozytywne;))
    Serdecznosci,
    Kasia z Alzacji;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej pozytywne, choć to spore dla mnie wyzwanie... :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Nie wierze, zawsze cos sie dzieje, tylko do niektorych rzeczy przyzwyczajamy sie i nie widzimy w nich juz nic niezwyklego.
      A moze sprobujesz zrobic sobie takie podsumowania, choby tylko dla siebe ? ::)

      Usuń
  6. Ja wrzesień w Pl podsumowuję jako zimny i deszczowy pogodowo. Dyniowo-grzybowo-chutneyowy - jedzeniowo ;). No i szpitalny w swoim końcu. Ah! Wszak i debiutancki przedszkolnie dla Maksymalnego. Podróżniczo - w porównaniu do Ciebie - statyczny jak cholera! Pomogłabym w winobraniu! Zgłaszam się! W winipiciu już może mniej bo wolę piwo, ale dobre wino w zasadzie zawsze przełknę z radością - jak mam dobrą okazję ;-).

    Za granicą to ja bywałam niewiele, ale akurat we Francji (ok, ok 2 dni w Paryżu) miałam tę przyjemność. Ba, nawet wielką. Moje pierwsze spotkanie z mężatym ;-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moj sierpien tez byl dosc statyczny w porownaniu do wrzesnia :)
      Pozdrawiam i usmiecham sie do reszty komentarza :)))))

      Usuń
  7. Oj, duzo sie u Ciebie dzieje, nic dziwnego, ze trudno to strescic w kilku zdaniach! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie. A juz szczegolnie takiej gadule jak ja :)

      Usuń
  8. Wszystkiego dobrego w nowej pracy!!!!!
    Miłego dnia
    Pat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki, poki co wszystko jest jak najbardziej w porzadku i jestem zadowolona ze swych postepow :)

      Usuń
    2. no to aby tak dalej:):

      Usuń
  9. ohh muscat! Co sobotę pędzę na targ, żeby kupić kiść tych pyszności. Widać, że miesiąc miałaś bardzo intensywny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, bylo bardzo intensywnie :) I jak ? Kupilas muscat?

      Usuń
  10. Une bonne idée que ce panorama mensuel! Bonne chance dans le nouveau travail

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oui, c'est une idée superbe! A copier !
      Et merci :)

      Usuń
  11. wow, meega wrzesień miałaś!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, jak sobie spojrzę na ten krotki spis, to mam wrażenie, ze ten wrzesień trwał z 10 tygodni :))

      Usuń
  12. Witaj:) takich ludzi mi teraz potrzeba...... Przeczytalam kilka notek ~nazad~ :) i jestes wielka...:)
    Ja na dole na razie, oby nie za dlugo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to dobrzem że tu trafiłaś, skoro tematy ci "podpasowały".
      Dzięki za miłe słowa i nie bądź za długo "na dole".
      Ruszaj do boju i byle "do góry" , stamtąd jest lepszy widok i perspektywy :)))

      Usuń
  13. Zastanawiam sie kiedy znalazlas na to wszystko czas, czy Twoja doba jest moze gumowa i inna od mojej:)))
    Fajny pomysl!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mnie zaskoczyło jak intensywny był ten wrzesień, choć zanim napisałam podsumowanie, to nie aż tak "bogatym" go postrzegałam.
      Skopiuj proszę ty tez ten pomysł. Albo na blog, albo dla samej siebie. Zobaczysz, ze po napisaniu stwierdzisz, ze u ciebie tez się dużo działo, tylko pewnych rzeczy nie zauważasz już , bo ci "znormalnialy" :)
      O ile pamiętam, to niedługo planujesz spotkanie z krokodylami?

      Usuń
    2. Tak, mielismy jechac w pazdzierniku jednak przelozylismy wyjazd na grudzien. Wyruszamy zaraz po swietach i Nowy Rok przywitamy na Florydzie.
      Pomysl skopiuje, dzieki:)

      Usuń
  14. Bardzo aktywny wrzesień! :) Pozdrawiam zBxl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczatek pazdziernika jest moze ciut spokojniejszy (bien que ?), ale juz za tydzien znow zacznie sie mlyn... Grunt, ze oswajam sie z nowa praca w dobrym tempie i mam szczescie do ludzi, bo osoby z ktorymi pracuja sa przyjazne i pomagaja mi w integracji.
      To jak Aga, kopiujesz pomysl miesiecznych podsumowan? Twoje bylyby tez bardzo ciekawe sadzac po wpisach :))

      Usuń