środa, 16 października 2013

Wspomnień czar - Kuba (1)

Od czasu do czasu warto sobie trochę powspominać. 
A gdy za oknem szaro, mokro i chłodno, to najlepiej powspominać jakieś słoneczne krainy. 





Jedną z takich odwiedzonych przeze mnie słonecznych krain była Kuba. Byłam tam tylko raz wiosną 2005 roku i choć mym celem był przede wszystkim odpoczynek po wyjątkowo wyczerpującym okresie w pracy i przed ważnymi dla mnie egzaminami, to trudno było nie zauważać otaczającej nas rzeczywistości. 



Gdy zastanawiam się  z czym mi się kojarzy Kuba, to przychodzą na myśl stare samochody. 
Lub raczej inaczej: gdy widzę takie samochody, to od razu przypomina mi się Kuba. 






Prawdopodobnie widok kubańskich ulic i dróg zmienił się od 2005 roku, bo słyszałam, że i tam następują coraz większe zmiany. 
Ale stare samochody na pewno długo jeszcze będą się nam kojarzyć z Kubą i amerykańskim embargiem.


Widząc je czułam się jak przeniesiona w czasie i przestrzeni do scenerii amerykanskich filmów.










I tylko widok innych pojazdów - ciężarówek, motocykli i zaprzęgów konnych - przypominał, że jestem  jednak na kubańskiej prowincji.










Spójrzcie poniżej : toż to chyba polska Jawa!




Niedawno poświeciłam jeden z wpisów widokom zza brudnej szyby samolotu. 

Wśród zdjęć z Kuby znalazłam rowniez jedno zdjęcie robione z samolotu. 
Tym razem szybka była czysta i jak widać poniżej , pogoda dopisywała.


25 komentarzy:

  1. Niektóre samochody wzbudziłyby w tej chwili u nas prawie sensację, że jeszcze jeżdżą :). Samochody były jakie były, ale widok plaży mnie oczarował. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem ile czasu potrzebuje taki samochód, żeby się "zedrzeć"?
      Może było bajeczne...

      Usuń
  2. Kuba to miejsce, ktore mi sie marzy. W kazdym razie kiedys slyszalam, ze jest tam ciezko kupic ... tostery ?/? nie wiem czy to jeszcze aktualne-na pewno jesli tam pojade wezme ze soba ze 2 szt. bo to moze byc dobry interes ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od mojej wizyty w 2005 roku wiele się tam pewnie zmieniło. Niemniej jednak na pewno brak jest nadal wielu rzeczy :) O tosterach wprawdzie nic mi nie wiadomo, ale podejrzewam, ze nadal sklepom daleko do naszych obfitych europejskich wystaw...

      Usuń
  3. Ech, te przepiękne stare samochody i ciepły klimat. Kuba, moje marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny to kraj i tylko zal myśleć, ze i tam polityka więcej zniszczyła niż stworzyła...

      Usuń
  4. Zobaczyłabym
    Pojechałabym
    może kiedyś :)
    Piękne zdjęcia i piękne wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odczuwam niedosyt, bo to była tylko namiastka prawdziwej podróży. Taki mały wstęp do poznawania kraju. Na Kubie jest tyle do zobaczenia..

      Usuń
  5. Zjawiskowe zdjęcie ostatnie. Ale dzięki za te poprzednie. Rozejrzałam się po domu. Wyglądnęłam przez okno. Uff. Choć nie jesteśmy zamożni. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jeszcze inne zdjęcia, ale to będzie w części drugiej :) W tym pierwszym wpisie chciałam się skoncentrować tylko na pojazdach, bo to jednak bardzo typowe dla Kuby.
      Tak , po takiej wizycie wiele osób przestaje narzekać. Jesteśmy bowiem bogaczami nie zdając sobie z tego sprawy:)

      Usuń
  6. Kuba, kraj kontrastow i fajnych ludzi. Chcialabym kiedys..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, kontrasty są ogromne. Szczególnie gdy się wychodzi poz obręb luksusowego hotelu dla cudzoziemców... Nie wiem czy kiedyś tam powrócę, ale ciesze się ze byłam tam wówczas choć ten jeden raz.

      Usuń
  7. Swietne autka, chociaz nie chcialabym byc wlascicielka takiego. Za duzo konserwacji. :) A zdjecia plazy cudne, nie ma jak Karaiby!
    Chetnie poznalabym Kube, nie mam znowu tak daleko, ale na amerykanskim paszporcie nie wpuszcza niestety, a polski mi wygasl... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie , dla was to rzut beretem. Ale nawet na polskim musiałabyś chyba lecieć z Kanady , albo jakąś inna droga z przesiadka, bo w końcu żyjesz we wrogim Kubie kraju :)) Może niedługo już się to zmieni?

      Usuń
  8. Takie wspomnienia to skarb :)
    Jak spoglądam na Twoje kubańskie zdjęcia, to przychodzi mi do głowy Urugwaj, tam też jest dużo takich starych samochodów, i całkiem dobrze się trzymają.
    O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zaczynam powoli, stopniowo sięgać do mojej skarbnicy, choć to okres gdy miałam już aparat cyfrowy. Szkoda, ze nie wiedziałam wówczas, iż kiedyś będę prowadzić blog, bo robiłabym więcej zdjęć i notatek :)

      Usuń
  9. Kubańczycy muszą być bardzo zdolnymi mechanikami i zaradnymi ludźmi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością, bo innego wyboru nie maja. Pamiętam, ze i w Polsce tez tak kiedys bylo. Cos mi tak sie przypomina, ze kiedys w podrozy cos sie nam popsulo w naszym Fiacie 125 i wracalismy chyba po tym jak dokonal naprawy przy pomocy damskich rajstop (mamy albo moich- nie pamietam). No i zadzialalo :) U nich tez pewno niejedem musi byc domorosla "zlota raczka".

      Usuń
    2. Tak się naprawiało zerwany pasek klinowy. Działało, ale na krótko bardzo.

      Usuń
  10. Un joli voyage sur terre, comme au ciel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Et beaucoup des souvenirs meme après si long temps :)

      Usuń
  11. Jawa to czeska produkcja! Ale i tak miły to akcent z naszych stron.
    Podobno jeszcze jakiś czas temu spotykało się na kubańskich ulicach również Fiaty 126p.
    Pozdrawiam!
    Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, a ja byłam święcie przekonana, ze Jawa to z Polski:) Noga ze mnie motoryzacyjna..
      Poprawie w tekście :) Fiatów 126p nie pamiętam, ale ja byłam na prowincji, wiec pojazdów było jak na lekarstwo :)

      Usuń
  12. Echhh ale Ci tej Kuby zazdroszcze. A ogladanie zdjec, wspominanie wakacji i planowanie kolejnych podrozy juz nie raz pomoglo mi przetrwac jesienna chandre i spadek formy. Przyznam szczerze, ze grzane winko tez pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie sama tez tam kiedyś pojedziesz. Ciekawa jestem jak tam teraz jest, bo zmiany sa ponoć co roku coraz większe. A takie wspomnienia sa najlepsze na szarugę :)

      Usuń