Jest to bardzo prosty i szybki omlet. Pozwala w nieco inny sposób niż zazwyczaj wykorzystać młode karczochy (pisałam już o sałatce - klik tutaj).
Do przygotowania omletu na 2 osoby wystarczy:
- pęczek młodych karczochów (5 sztuk)
- 4 jajka
- 1 ząbek czosnku
- oliwa, sól i pieprz
Najważniejszą rzeczą jest poprawne obranie karczochów, to znaczy w taki sposób by nie było włóknistych listków, ani włochatego wnętrza. Powinna pozostać tylko najbardziej delikatna, lekko chrupiąca część, czyli "serce karczocha".
Karczoch odcinamy u podstawy |
Następnie nożykiem odcinamy zewnętrzne liście ruchem podobnym do obierania ziemniaków. |
Odcinamy górną część liści zachowując samą nasadę karczocha |
Kroimy go następnie na pól , a każdą połówkę na ćwiartki.
W środku widoczne będą cienkie "włoski", które należy wykroić.
Każdą ćwiartkę kroimy w cienkie plasterki.
Przygotowujemy jajka z solą i pieprzem. Jeśli ktoś lubi dodawać do omletu mleko i mąkę, to naturalnie nic nie stoi na przeszkodzie. Ja zrobiłam go jednak z samych jajek. |
Na dobrej (czytaj = nieprzywierającej) patelni smażymy drobno pokrojone karczochy z dodatkiem odrobiny oliwy z oliwek i pokrojonego drobno ząbka czosnku. |
Gdy tylko sie zrumienią, zalewamy jajkami i smażymy według gustu jak każdy inny omlet.
Smacznego !
*****
Takie karczochy są najdelikatniejsze i najlepsze na omlet. |
Z takich dużych karczochów też można zrobić dobry omlet, ale ich kawałki trzeba dłużej smażyć, a nawet czasem lekko poddusić dodając odrobinę wody. |
O matko!!!! Zgłodniałam!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam karczochy a u nas tak trudno je dostać.
Może wkrótce się trafią, świat robi się coraz mniejszy, a klienci są łasi na nowe produkty :)
Usuńw Piotrze&Pawle jeśli jest gdzieś w pobliżu
Usuńwow ale pysznosci :) ide na lunch ...
OdpowiedzUsuńI jak? Karczochy były? :)
UsuńA ja w pracy:( I jeszcze dobra chwila do lunchu:( Dzięki za przepis, wypróbuję, bo karczochy pojawiły się w moim sklepie:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne!
To powodzenia w obieraniu, bo to jedyny "trudniejszy" moment :)
Usuńzapewne się powtarzam, ale dostępu do świezych karczochów bardzo zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńTak jak i Julii napisałam powyżej, prędzej czy później i koło ciebie pewnie się pokażą :)
UsuńTak jak już napisałam powyżej Julii, prędzej czy później i koło ciebie się pojawią :)
Usuńpo Twoim ostatnim "karczochowym
OdpowiedzUsuńposcie" tak sie na nie napalilam ze pomyslalam i odkrylam ze Ocado ( moj supermarket online) dostarcza calkiem niezle karczoszki....
I oesuniu.... juz w kilku odslonach robilam, ale z jajem jeszcze nie..
jutro nowa dostawa :))
A więc smacznego ! :)
Usuń...tyle dobrego czytam o karczochach, te wszystkie pochwały i zachęcająco prezentujące się przepisy, a jakoś nie mogę się za nie zabrać. Ale może już najwyższy czas - wiosna to dobra pora na eksperymenty, zresztą nie tylko w kuchni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pyszności!
OdpowiedzUsuńnarobiłaś smaka dziewczyno! :)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!
Uwielbiam! Narobiłaś mi smaka! Jutro idę na Naschmarkt po karczochy :)
OdpowiedzUsuńtego szukałam, dzięki za tak dokładny opis!
OdpowiedzUsuń